Zawodnicy dostaną ochrzan - komentarze po meczu Jadar Radom - AZS UWM Olsztyn

W walce o awans do fazy play-off, a tym samym pewne utrzymanie w PlusLidze pozostały już tylko trzy zespoły - Politechnika Warszawska, Siatkarz Wieluń i Jadar Radom. - Szkoda, że rywale z Olsztyna nie walczyli z taką ambicją jak w Radomiu w meczu z Politechniką. Mimo wszystko gratuluję im utrzymania - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Jadaru, Jan Such.

Michał Podlewski
Michał Podlewski

Jakub Oczko (kapitan AZS UWM Olsztyn): W Radomiu zdobyliśmy bardzo cenne punkty. Sami pomogliśmy Jadarowi w trzecim secie, kiedy niepotrzebnie wyciągnęliśmy do nich rękę. Zrobiło się wówczas nerwowo. Najważniejsze jest jednak nasze zwycięstwo za trzy punkty.

Maciej Pawliński (kapitan Jadaru Radom): Gratuluję drużynie z Olsztyna wygranego meczu. W pierwszych dwóch setach nasza gra była bardzo nerwowa, chociaż obie drużyny grały seriami. W pierwszym secie przegrywaliśmy nawet 11:17, po czym wyrównaliśmy i w samej końcówce przegraliśmy. Drugi set to dominacja Olsztyna, z tą różnicą, że oni lepiej przyjmowali, przez co mieli ułatwione zadanie w ataku. My powinniśmy wtedy zrobić im szkodę serwisem, tymczasem oni mogli spokojnie dograć piłkę do siatki. Trzecia partia była najciekawsza, bo przegrywaliśmy już 20:24, a i tak udało nam się tego seta wygrać. Wtedy uwierzyliśmy, że nie wszystko stracone, a ten mecz możemy jeszcze wygrać. W czwartym secie była walka punkt za punkt do samego końca i właśnie w decydującym momencie zabrakło nam zimnej krwi.

Mariusz Sordyl (trener AZS UWM Olsztyn): Składam duże gratulacje dla zawodników za zwycięstwo, ale należy im się też mały ochrzan za końcówkę trzeciego seta. Prowadziliśmy bardzo wysoko, mieliśmy piłkę meczową i okazaliśmy się bezradni po zagrywce rywala. Bardzo obawiałem się czwartej partii, bo znam swój zespół i wiem, jak ciężko się mobilizuje. Chyba każdy z nas przeżywał końcówkę poprzedniego seta. Czwarta partia była jednak wisienką na torcie i cieszę się, że to my ją dostaliśmy. Te trzy wywalczone w Radomiu punkty są dla nas bezcenne i chyba teraz już nie pamiętam końcówki trzeciego seta, bo jestem uradowany wygraną końcówką czwartego.

Jan Such (trener Jadaru Radom): W czwartym secie mieliśmy sześć czy siedem piłek na skończenie partii, atak z lewego skrzydła gości, po którym sędzia liniowy pokazywał aut, a mogło być boisko. Sędzia główny zmienił jednak decyzję liniowego. Potem rzekoma podwójna Hernandeza. Przegraliśmy w końcówce przez własne błędy. Oczywiście składam gratulacje dla Olsztyna, bowiem mają już na pewno spokój w walce o utrzymanie. Pozostały w niej już tylko trzy zespoły - Politechnika Warszawska, Siatkarz Wieluń i Jadar. Szkoda tylko, że rywale nie walczyli z taką ambicją i nie pomogli nam w meczu z Politechniką. Dzisiaj niestety byli pod presją i musieli zdobyć trzy punkty. Mam trochę pretensji do swojego zespołu, że w pewnym momencie nie walczył. Tak jak z ZAKSĄ, zagrał dwa sety słabo, a potem zaczęła się rewelacyjna gra. Wrócił do meczu w momencie, w którym teoretycznie był on już skończony. Jakub Oczko jednak rozrzucił nasz blok zdecydowanie lepiej. Przez dwa sety zagraliśmy zaledwie dwie krótkie. Mamy wiele materiału do analizy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×