Ciężka przeprawa - relacja ze spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Impel Gwardia Wrocław

W szóstej kolejce PlusLigi Kobiet, doszło do konfrontacji Muszynianki Fakro Muszyna i Impel Gwardii Wrocław. Po ostatnim, bardzo słabym występie Muszynianki, kibice liczyli na szybką rehabilitację swoich siatkarek. Nie pozwoliły na to wrocławianki, które po raz kolejny w tym sezonie rozegrały bardzo dobre spotkanie.

Tomasz Buczkowski
Tomasz Buczkowski

Pierwsza partia miała bardzo wyrównany przebieg. Od początku walka toczyła się punkt za punkt. Cały czas jednak, utrzymywało się minimalne prowadzenie Muszynianki. Na pierwszej przerwie technicznej wynosiło ono 2 punkty (8:6). Po przerwie Muszyna odskoczyła na 11:7, wówczas o przerwę poprosił trener Rafał Błaszczyk. Gwardia miała spore problemy z zagrywką, ale mimo to nie pozwoliła siatkarkom z Muszyny na powiększenie przewagi. Gra wrocławianek wyglądała coraz lepiej. Popis gry w tej części seta, dała Bogumiła Barańska. Dobra gra Barańskiej pozwoliła wrocławiankom zniwelować straty. Gospodynie nie potrafiły przebić się przez szczelny blok dolnośląskiego zespołu. W końcówce tego seta, "Mineralne" zagrały jednak bardzo pewnie. Przyjezdne popełniły kilka prostych błędów i podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego uzyskały dwa punkty przewagi. Wrocławianki nie były już w stanie zniwelować tej straty i Muszynianka wygrała seta 25:23.

Drugiego seta od zdobyczy punktowej rozpoczęły gospodynie. Szybko jednak Impel Gwardia odskoczyła na 4:1. W dalszym ciągu świetnie grała Barańska i na pierwszej przerwie wynik brzmiał 8:6 dla przyjezdnych. Po przerwie zaznaczyła się większa przewaga Muszynianki. Na zagrywkę weszła Agnieszka Śrutowska, a pod siatką nie do zatrzymania była Sylwia Pycia. Śrutowska swoją świetną zagrywką wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 15:11. O czas dla swojego zespołu poprosił Rafał Błaszczyk. Podziałało to mobilizująco na zespół i na drugiej przerwie wynik brzmiał już tylko 16:14 dla Muszyny. Końcówka znów była nerwowa, mnożyły się błędy z obu stron. Dobrze grała Aleksandra Jagieło, ale nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na stronę swojego zespołu. Wrocławianki znakomicie zagrały pod siatką w końcowych fragmentach seta. Skuteczne bloki Dominiki Sobolskiej i Bogumiły Barańskiej, sprawiły że to gwardzistki wygrały tę partię 25:23.

W trzeciej odsłonie tego spotkania kibice zgromadzeni w hali, przecierali oczy ze zdziwienia. Gwardia grała jak z nut, szybko odskoczyła i praktycznie przez cały czas kontrolowała wynik. Na pierwszej przerwie wrocławianki prowadziły 8:4. Po czasie przewaga przyjezdnych uwidoczniła się jeszcze bardziej. W dalszym ciągu gospodynie nie miały lekarstwa na Bogumiłę Barańską. Wynik ratowała jedynie skuteczna gra Sylwii Pyci. Druga przerwa techniczna zastała zawodniczki przy stanie 16:11 dla zespołu z Wrocławia. Gospodynie zerwały się jeszcze do odrabiania strat i zdołały zmniejszyć stratę do zaledwie dwóch punktów. Nie były jednak w stanie wygrać tego seta. Przegrały 25:22 i w hali mistrzyń kraju zapachniało sensacją.

Zapach sensacji, szybko się jednak ulotnił. Czwarty set to popis gry Muszynianki. Tylko do pierwszej przerwy technicznej na parkiecie trwała wyrównana walka. Wrocławianki prowadziły wówczas 8:6. Po przerwie przewaga gospodyń była już niepodważalna. Świetnie grała Jagieło i Pycia, a w momencie, gdy na zagrywkę weszła Agnieszka Śrutowska, zrobiło się już 20:13. Wrocławianki miały w tym secie ogromne problemy w przyjęciu i nie były w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki. Muszynianka wygrała seta 25:14 i o losach spotkania miał zadecydować tie-break.

Decydujący set od samego początku przebiegał po myśli drużyny z Muszyny. Rozpoczęło się od prowadzenia 3:0 i tej przewagi gospodynie już nie roztrwoniły. Bardzo skutecznie grała Dorota Pykosz. We wrocławskim zespole dało się już zauważyć spore zmęczenie. Siatkarki Impel Gwardii popełniały coraz więcej błędów. Na pierwszą przerwę siatkarki schodziły przy stanie 8:3 dla Muszynianki. Po przerwie gwardzistki jeszcze się poderwały do walki, ale nie zdołały zatrzymać będących na fali gospodyń. Siatkarki mistrza kraju wygrały w efekcie piątego seta 15:11.

Mistrzynie kraju nie mogą być jednak zadowolone ze swojej gry. Liga Mistrzyń zbliża się wielkimi krokami, a tam z pewnością taka gra nie przyniesie zwycięstw ekipie trenera Serwińskiego. Wrocławianki potwierdziły natomiast, że ich wysoka pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Impel Gwardia Wrocław 3:2 (25:23, 23:25, 22:25, 25:14, 15:11)

Muszynianka: Izabela Bełcik, Agnieszka Bednarek-Kasza, Joanna Mirek, Sylwia Pycia, Izabela Żebrowska, Aleksandra Jagieło, Mariola Zenik (libero) oraz Agnieszka Śrutowska, Marta Solipiwko, Anna Witczak, Dorota Pykosz

Gwardia: Katarzyna Mroczkowska, Monika Czypiruk, Bogumiła Barańska, Joanna Wołosz, Dominika Sobolska, Zuzanna Efimienko, Aleksandra Krzos (libero) oraz Marta Czerwińska, Agnieszka Jagiełło, Aleksandra Szafraniec, Olga Owczynnikowa

MVP: Sylwia Pycia

Sędziowie: Mariusz Gadzina, Stanisław Niemczura

Widzów: 1000

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×