W czwartek mamy wolne - komentarze po meczu Pamapol Siatkarz Wieluń - PGE Skra Bełchatów

- Myślę, że do wygranej w Wieluniu siatkarzy Skry w dużym stopniu zmobilizował trener Jacek Nawrocki, który obiecał im w zamian wolne w czwartek. Ja w tej kwestii poszedłem jeszcze dalej, zapowiadając przed spotkaniem moim chłopakom, że jeśli wygrają z Bełchatowianami to będą mieli wolne jeszcze dłużej. Niestety nie poskutkowało - żartował na konferencji prasowej szkoleniowiec Pamapolu Siatkarza Wieluń, Damian Dacewicz. Trener Jacek Nawrocki z kolei stwierdził, że jest zadowolony z wyniku środowej rywalizacji, jednak dużo mniejszym powodem do szczęścia był dla niego poziom środowego spotkania.

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Jacek Nawrocki (trener Skry): Wykonaliśmy plan, który sobie wcześniej założyliśmy. Chcieliśmy skończyć rywalizację z Pamapolem na jednym meczu rozegranym w Wieluniu i jestem zadowolony, że nam się to udało. Zadowolony jestem również z wyniku całej rywalizacji. Mecz w Wieluniu stał na przeciętnym poziomie, jednak mimo to myślę, że był on dla nas najtrudniejszą potyczką z Siatkarzem w fazie play-off. Zwycięstwo cieszy, jednak zapominamy już o tym i myślami jesteśmy przy następnym tygodniu.

Damian Dacewicz (trener Siatkarza): Myślę, że do wygranej siatkarzy Skry w Wieluniu w dużym stopniu zmobilizował trener Jacek Nawrocki, który obiecał im w zamian wolne w czwartek. Ja w tej kwestii poszedłem jeszcze dalej, zapowiadając przed spotkaniem moim chłopakom, że jeśli wygrają z Bełchatowianami to będą mieli wolne jeszcze dłużej. Niestety nie poskutkowało. Mówiąc już całkiem poważnie, Skrę czekają niebawem najważniejsze mecze w sezonie i to było widać w ich postawie i mobilizacji. W meczu w Wieluniu nie chcieli wypuścić tego, co zaczęli w Bełchatowie, gdzie zagrali bardzo dobre mecze i pewnie nas ograli. Ciężko nam było przeciwstawić się Skrze, choć myślę, że w spotkaniu w własnej hali w jakimś małym stopniu się nam to udało. Niestety popełniliśmy sporo błędów na zagrywce, przez co wyniki poszczególnych setów nie były zbyt zadowalające. Chcieliśmy naszym kibicom zaprezentować dobrą siatkówkę, ale nie wszystko układało się w tym meczu po naszej myśli. Teraz przed nami kilka dni wytchnienia, a po świętach zabieramy się mocno do przygotowań do rywalizacji z AZS-em Częstochowa. Mamy zamiar podejść do tych spotkań na poważnie i będziemy chcieli walczyć o wyższe, niż ósme miejsce na zakończenie sezonu.

Mariusz Wlazły (kapitan Skry): Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa w dzisiejszym meczu i z tego, że przeszliśmy pierwszą rundę play-off rozgrywając tylko trzy mecze. Dzięki temu w czwartek mamy wolny dzień i jest to dla nas bardzo ważne, bo będziemy mieć czas, by trochę odpocząć przed najważniejszym spotkaniami w sezonie, które nas teraz czekają.

Andrzej Stelmach (kapitan Siatkarza): Graliśmy ze Skrą na luzie, ale braków w umiejętnościach się tym nie nadrobi. Na to potrzeba lat pracy. W rywalizacji z Mistrzem Polski, który jest w takiej dyspozycji jak obecnie, nie mogliśmy nawet marzyć o zwycięstwie. Jedyne co mnie cieszy, to fakt, że chwilami prowadziliśmy dobrą grę i potrafiliśmy ciekawie zakończyć akcje. Pierwsza faza play-off jest już za nami, teraz czekamy na mecz z AZS-em Częstochowa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×