Natalia Bamber: Dostałyśmy najcenniejszą lekcję

Hit 15. kolejki PlusLigi Kobiet dostarczył wielu emocji. Po zaciętej walce w pięciu setach zwycięskie z parkietu schodziły podopieczne Mariusza Wiktorowicza. Problemy w ataku zmusiły bielskiego szkoleniowca do zmiany atakujących. Główną autorką wygranej jest Natalia Bamber, która po spotkaniu rozmawiała z portalem SportoweFakty.pl.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Premierową partię spotkania bielszczanki przegrały przez błędy własne, w drugiej pokazały swoją klasę i pokonały dąbrowianki do 19. Po trzecim secie kibice BKS-u przecierali oczy ze zdumienia, gdyż podopieczne Mariusza Wiktorowicza zdołały zdobyć jedynie 13 punktów. - Gdybym wiedziała, co się stało, to ten set potoczyłby się inaczej. Gdybyśmy razem z trenerem byli tacy mądrzy, to inaczej by to wyglądało. Niestety, coś nie szło i było to widoczne nawet w dwóch pierwszych partiach. Cała gra szła nam ciężko - podsumowała postawę bielskiej drużyny Natalia Bamber.

Czwarta partia nie rozpoczęła się dobrze dla BKS-u, który przegrywał już 1:8. Jednak zdołał się podnieść i doprowadzić do tie-breaka, którego wygrał. - Najważniejsze, żeby w takim momencie się przełamać i zacząć grać dobrze. Najcenniejszą lekcją jest właśnie ta, którą dostałyśmy w tym spotkaniu. W momencie gdy nie szło, wygrałyśmy - stwierdziła bielska atakująca w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kilka dni temu w Węgierskiej Górce bielszczanki musiały uznać wyższość dąbrowianek, które wygrały 2:1. - MKS jest walecznym zespołem, nie ma co tego podważać. A tydzień temu był to bardziej sparing dla zabawy na otwarcie hali niż prawdziwy mecz, który mogłybyśmy brać pod uwagę - wytłumaczyła Bamber.

Bielszczankom przydarzyły się ostatnio słabsze spotkania. Podczas 14. kolejki dopiero po tie-breaku pokonały Centrostal Bydgoszcz, a w sparingu przegrały z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Podczas szlagieru również nie zagrały dobrze. Czy można mówić o kryzysie w drużynie? - Nie sądzę. Nie nazwałabym tego żadnym kryzysem - wyjaśniła zawodniczka BKS-u.

Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki, a bielska drużyna zadomowiła się na fotelu lidera. BKS ma dobry układ spotkań, więc powinien pozostać na tym miejscu przed play-offami. - Nic nie jest pewne, ale będziemy walczyć, jak każdy zespół - powiedziała Bamber.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×