Gamowa tęskni za... mrozem

Jekatierina Gamowa po kilku miesiącach na obczyźnie swobodnie dostosowała się do nowego otoczenia. Jedyne czego jej brakuje to rosyjskiej... pogody.

Wojciech Lehmann
Wojciech Lehmann

Jak to zwykle bywa w przypadku zawodniczek i zawodników, którzy sporą część swojej kariery spędzają w jednym klubie lub kraju trudno jest się szybko dostosować do nowych warunków pracy. Tym bardziej, że w przypadku Jekatieriny Gamowej, która zamieniła Moskwę na Stambuł należy mówić nie tylko o zmianie otoczenia, ale również klimatu i kultury panującej w kraju. - Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do życia w Stambule, ale już się zaaklimatyzowałam - wspomina jedna z najwyższych siatkarek na świecie. Zmiana klubu wiązała się również ze zmianą atmosfery wokół siatkówki. - Od razu po przyjeździe do Turcji zwróciłam uwagę na miejscowych kibiców. Oni swoją drużynę podtrzymują na duchu w każdej sytuacji. Nie milkną ani na minutę. Myślę, że sympatycy siatkówki w Moskwie mogliby od nich dużo nauczyć się - powiedziała Gamowa dołączając do grona sportowców, którzy lubią "ponarzekać" na rosyjskich kibiców.

Gamowa w rozmowach o Turcji często zwraca uwagę na panującą tam pogodę. Co dziwne brakuje jej siarczystych moskiewskich mrozów, a ciepła i sucha pogoda nad cieśniną Bosfor nie wprawia jej w zachwyt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×