Trofeum trzeciej kategorii? Andrzej Wrona odpowiedział krytykom

Siatkarze Projektu Warszawa jako drugi polski zespół w historii sięgnęli po triumf w Pucharze Challenge. Jednym z najszczęśliwszych zawodników na parkiecie był Andrzej Wrona, który odniósł się do komentarzy dotyczących rangi trofeum.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Siatkarze Projektu Warszawa Materiały prasowe / CEV / Siatkarze Projektu Warszawa
Siatkarze Projektu Warszawa w tegorocznej edycji Pucharu Challenge nie mieli sobie równych. Podopieczni Piotra Grabana wygrali wszystkie swoje mecze, pokonując kolejno: Calcit Kamnik (3:0 i 3:0), Saint Nazaire (3:0, 3:1) i Steauę Bukareszt (3:0, 3:0). W finale Inżynierowie nie dali szans Vero Volley Monza, dwukrotnie zwyciężając 3:1.

- Łezka wzruszenia poleciała i to nie jedna. To spełnienie moich marzeń. I jeszcze to, że to się wydarzyło w Warszawie, z tą grupą ludzi przede wszystkim, bo w różnych drużynach byłem, ale jestem szczęśliwy, że mogę być kapitanem Projektu. To olbrzymi honor i przywilej. Przeszliśmy razem do historii warszawskiej siatkówki - powiedział Andrzej Wrona w pomeczowym wywiadzie dla telewizji "Polsat Sport".

- Ten puchar smakuje fenomenalnie. Już myślałem, że w mojej karierze nie będzie mi dane przeżyć takiego momentu. Mimo tego, że mam 35 lat to jest to mój pierwszy sukces krajowy w rozgrywkach europejskich.

Kapitan Projektu Warszawa odniósł się również do komentarzy części kibiców, którzy w sposób nieprzychylny wypowiadali się na temat prestiżu rozgrywek. Trofeum za wygranie Pucharu Challenge określano już mianem "Pucharu buraka" lub "Pucharem śmietnika".  Reprezentant Polski postanowił odpowiedzieć krytykom.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

- Zapraszam wszystkich, którzy tak mówią, żeby spróbowali wygrać ten puchar. Żaden z naszych zawodników nigdy wcześniej nie wygrał tych rozgrywek. Mało tego, żaden siatkarz Projektu nie sięgnął po jakiekolwiek europejskie trofeum. Dla nas jest to olbrzymi sukces - powiedział kapitan Projektu Warszawa.

Stołeczny zespół, sięgając po trofeum dołączył do wąskiego grona polskich klubów, które mogą poszczycić się zwycięstwem w rywalizacji międzynarodowej. Wcześniej dokonali tego siatkarze Płomienia Milowice (Liga Mistrzów 1977/1978), AZS Częstochowa (Puchar Challenge 2011/2012) i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (2020/2021, 2021/2022, 2022/2023).

Czytaj także:
Czyste szaleństwo! Zobacz radość siatkarzy Projektu Warszawa (wideo)
Kolejny sukces polskiej siatkówki. Projekt Warszawa w elitarnym gronie

Czy podzielasz opinię Andrzeja Wrona na temat wartości Pucharu Challenge?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×