Niemiecki dwumecz w Lidze Mistrzyń. Duża przewaga po pierwszym pojedynku
Siatkarki Allianz MTV Stuttgart zwyciężyły w pierwszym meczu z SC Potsdam 3:0. Do rewanżu o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń przystąpią z wyraźną przewagą.
Materiały prasowe
/ CEV
/ Mecz Ligi Mistrzyń: Allianz MTV Stuttgart - SC Potsdam
W dwumeczu, który rozpoczął się jako ostatni, nie ma tureckiego zespołu. To wydawała się być zapowiedź bardziej wyrównanej walki o awans. W niemieckim pojedynku zmierzyli się Allianz MTV Stuttgart z SC Potsdam. Drużyny znają się dobrze z Bundesligi. W niej lider ze Stuttgartu ma o 11 punktów więcej niż czwarty w tabeli klub z Poczdamu.
Allianz MTV znalazł się w fazie play-off po zajęciu drugiego miejsca w grupie, w którym dominatorem było Prosecco Doc Imoco Conegliano, a za niemieckim zespołem były Rysice i Asterix Avo Beveren. Z kolei SC Potsdam był w swojej grupie za Fenerbahce Stambuł, ale przed Grot Budowlanymi Łódź oraz Calcitem Kamnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!Także konfrontacja w Stuttgarcie zakończyła się po trzech setach. Gospodynie odniosły zwycięstwo 3:0, więc wybiorą się w krótką podróż do Poczdamu z konkretną zaliczką. Najtrudniej o pokonanie przeciwnika było w drugim secie, w którym długo prowadziły przyjezdne, mimo to zakończył się wynikiem 27:25.
Najwięcej - 17 punktów dla lepszego zespołu zdobyła Krystal Rivers. Największym wsparciem dla niej była Jolien Knollema. W bloku Allianz MTV Stuttgart szalały Monique Strubbe oraz wspomniana Knollema. O lepszy wynik, z perspektywy SC Potsdam, starały się przede wszystkim zmienniczka Tara Taubner oraz Antonia Stautz.
Allianz MTV Stuttgart - SC Potsdam 3:0 (25:18, 27:25, 25:19)
Stuttgart: Segura Palleres, Haneline, Bongaerts, Knollema, Strubbe, Rivers, Koskelo (libero)
Potsdam: Stautz, Morrissette, Harbin, Buterez, Cekulajew, Lazaro, Wong-Orantes (libero) oraz Taubner, Kokkonen, Gunczewa, Dokić, Kiss
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
