Spokojne zwycięstwo Polaków. Argentyńczycy nie postawili się

Polscy siatkarze zdecydowanie pokonali Argentyńczyków w meczu towarzyskim. W składzie naszej reprezentacji nie zabrakło wielkich nazwisk, o których usłyszymy również już w drugim turnieju Ligi Narodów.

Mateusz Wasiewski
Mateusz Wasiewski
Bartosz Kurek WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
Polscy siatkarze nie próżnują. W przerwie między pierwszym, a drugim turniejem Ligi Narodów podopieczni Nikoli Grbicia podjęli w Płocku reprezentantów Argentyny w ramach meczu towarzyskiego.

Do naszego składu dołączyły gwiazdy, które również udadzą się na rozgrywki do Rotterdamu. W wyjściowym składzie znaleźli się zawodnicy trenujący ostatnio w Spale - Bartosz Kurek, Jakub Kochanowski, Norbert Huber, Wilfredo Leon, Tomasz Fornal i Paweł Zatorski. Na rozegranie nasz trener wystawił Grzegorza Łomacza, który gra od początku Ligi Narodów.

Zarówno Polacy, jak i Argentyńczycy zakończyli pierwszy turniej VNL z trzema zwycięstwami na koncie. My pokonaliśmy Francuzów, Irańczyków oraz Bułgarów, a rywale Włochów, Brazylijczyków i Holendrów.

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch błędów - Agustina Losera w ataku i Tomasza Fornala na zagrywce. Pierwszą skuteczną akcję Polaków w świetnym stylu po bloku wykonał Bartosz Kurek. Wyraźne prowadzenie (8:5) objęliśmy po skutecznej kiwce w środek boiska Fornala. Z biegiem seta Łomacz zaczął grać coraz więcej akcji ze środka - czy to z pierwszej (zarówno z Kochanowskim, jak i Firlejem), czy drugiej strefy (z Leonem).

ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował

Po błędach w ataku Argentyńczyków i naszej skutecznej grze na skrzydłach objęliśmy prowadzenie już 20:16. Pod koniec partii asa z pola serwisowego posłał Kurek (22:17). Set zakończył technicznym atakiem Norbert Huber (25:20).

Na początku drugiego seta Polacy i Argentyńczycy szli punkt za punkt. Pierwsze przełamanie zdobyliśmy po błędzie w ataku Luciano Palonskiego (7:6). My niestety odpowiedzieliśmy dwiema pomyłkami w ofensywie. Podopieczni Grbicia nie dali jednak rozkręcić się rywalom. Tomasz Fornal posłał asa serwisowego, a Norbert Huber przy pomocy Bartosza Kurka ustawił skuteczny blok (10:8).

Świetną kontrę na 17:12 zagrali Kurek z Łomaczem po tym, jak podopieczni Marcelo Mendeza mieli problem z zagrywką Kochanowskiego. Po wielu błędach zza linii dziewiątego metra bezpośredni punkt z serwisu zdobyli nasi przeciwnicy, a konkretnie Martin Ramos (19:16). Nie wpłynęło to jednak na przebieg końcówki drugiego seta. Po skończonej piłce przechodzącej przez Dawida Dulskiego i bloku Kochanowskiego mieliśmy serię piłek meczowych. Po technicznym zagraniu z prawego skrzydła Leona Polacy objęli prowadzenie 2:0 w setach (25:18).

Na trzecią partię na rozegranie wszedł Jan Firlej. Udanie rozpoczęliśmy tego seta - od dobrej zagrywki Fornala i piłki przechodzącej skończonej przez Leona. Fantastyczny blok na Joaquinie Gallego zaliczył Kurek (4:1). Gra reprezentantów Argentyny zaczęła się już kompletnie rozpadać. Fornal dołożył sprytną kiwkę, a Leon asa serwisowego, dzięki czemu Polacy prowadzili już 9:3.

Biało-czerwoni zawodnicy z Janem Firlejem na czele postawili świetny blok na 17:12. Z kolei przy stanie 19:15, po świetnej obronie Fornala, ciekawą, niespodziewaną akcję zagrali Firlej ze świetnie dysponowanym Huberem, który także skończył piłkę po bloku na 21:17. Ostatni atak w trzecim secie skończył Bartosz Kurek. Wicemistrzowie świata wygrali 25:18.

Polacy tym samym zapewnili sobie zwycięstwo w piątkowym spotkaniu. Trenerzy Grbić i Mendez umówili się jednak na conajmniej cztery sety, w związku z czym do rozegrania pozostała jeszcze jedna partia. Po naszej stronie w szóstce na parkiecie pojawili się nowi środkowi - Karol Urbanowicz oraz Sebastian Adamczyk - oraz libero Kamil Szymura.

W bardzo udany sposób na boisku zameldował się Adamczyk, który zablokował Nicolasa Zerbę (4:2). Tak samo w mecz wszedł Karol Urbanowicz po tym, jak świetnie dołączył do prawego skrzydła (8:5). Kolejne skuteczne plasowane uderzenie zaprezentował z kolei Tomasz Fornal (9:6).

Po fatalnej serii błędów Argentyńczyków oraz bardzo dobrej pracy na siatce Polaków prowadziliśmy już 18:12. Świetną dyspozycję w ataku pokazał Bartosz Kurek. Atakujący był skuteczny zarówno z trudnych piłek jak i tych dobrze rozegranych - tak jak przy stanie 23:15. Mecz zakończył się zepsutą zagrywką Argentyńczyków, a czwarty set naszym zwycięstwem 25:19.

Polska - Argentyna 4:0 (25:20, 25:18, 25:18, 25:19)

Polska: Łomacz, Kurek, Kochanowski, Huber, Leon, Fornal, Zatorski (libero) oraz Firlej, Dulski, Adamczyk, Urbanowicz, Szymura (libero).

Argentyna: Sanchez, Lima, Loser, Gallego, Palonsky, Vicentin, Danani (libero) oraz Giraudo, Kukartsev, Ramos, Zerba, Armoa, Martinez.

Czytaj także:
Transferowa bomba! Jeden z czołowych atakujących świata w Indykpolu AZS-ie Olsztyn

Czy Polacy zdobędą medal Ligi Narodów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×