Mocny start Aluron CMC Warty Zawiercie w play-offach
Aluron CMC Warta Zawiercie nie miała żadnego problemu z pokonaniem Indykpol AZS-u Olsztyn w pierwszym meczu fazy play-off PlusLigi. Brązowy medalista poprzedniego sezonu zwyciężył 3:0, a szczególne wrażenie robi wynik pierwszego seta (25:13).
Co ciekawe, w tym sezonie zawiercianie przegrali oba bezpośrednie spotkania z tym rywalem. Czwartkowy pojedynek rozpoczęli udanie, bowiem szybko objęli prowadzenie 5:1. Duży wpływ na to miały zagrywki Miguela Tavaresa Rodriguesa, który w tym czasie posłał już dwa asy.
W połowie seta Warta miała już siedem "oczek" więcej po tym, jak Moritz Karlitzek pomylił się w ataku (16:9). Przewaga gospodarzy wzrosła, gdy w polu serwisowym zameldował się Uros Kovacević (23:11). W premierowej odsłonie miała miejsce deklasacja, bowiem faworyt zwyciężył 25:13.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!W połowie drugiej odsłony as serwisowy Kovacevicia sprawił, że miejscowi prowadzili już 13:8. Były momenty w tej partii, gdy Warta powiększała przewagę, ale rywale byli też w stanie zmniejszać stratę. Jednak na odwrócenie losów tego seta nie było ich stać. Gospodarze zwyciężyli 25:20 po tym, jak w ataku pomylił się Karlitzek. Tym samym w całym spotkaniu było już 2:0.
W kolejnej partii od samego początku miejscowi dyktowali warunki. Gdy Marcin Waliński zatrzymał Karola Butryna, było 15:11. Reagował Javier Weber, ale nie był on w stanie odmienić losów tego starcia. Jego drużyna zawodziła raz po raz, w efekcie po ataku Kovacevicia zawiercianie prowadzili już 20:13 i byli o krok od końcowego triumfu.
Akademicy tylko minimalnie poprawili swój dorobek w końcówce. Na zatrzymanie rozpędzonych rywali nie było mowy. Kropkę nad "i" postawił Dawid Konarski i tym samym jego zespół po raz pierwszy w tym sezonie znalazł sposób na olsztynian. Była to udana inauguracja fazy play-off w wykonaniu brązowego medalisty.
Faza play-off PlusLigi, ćwierćfinał:
Aluron CMC Warta Zawiercie - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:13, 25:20, 25:21)
Warta: Zniszczoł, Tavares, Kovacević, Rejno, Konarski, Waliński, Danani (libero) oraz Łaba;
AZS: Jakubiszak, Pająk, Karlitzek, Averill, Butryn, Andringa, Hawryluk (libero) oraz Lipiński, Jankiewicz, Siwczyk, Ciunajtis (libero).
MVP: Marcin Waliński (Warta)
Wynik serii (do trzech zwycięstw): 1:0 dla Warty.
Przeczytaj także:
Belgowie nie dali rady. Modena odwróciła losy rywalizacji
Jego wejście odmieniło grę Jastrzębskiego Węgla. "Mieliśmy słabsze momenty"