Zmienne szczęście "polskich" ekip za granicą
W miniony weekend Polacy w zagranicznych ligach radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Duże szanse na pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej ma w lidze czeskiej zespół Kewina Sasaka i Łukasza Wiese.
Swój mecz wygrała także drużyna Rafała Murczkiewicza. Duren pokonało ekipę z Luneburg w czterech setach. Przez większą część meczu grał Marcin Ernastowicz. Polak zdobył 20 punktów. Przy okazji przyjmował aż 28 razy z 50 proc. skuteczności.
We Francji nadal trwają rozgrywki rundy zasadniczej. Drużyna Łukasza Kozuba radzi sobie ze zmiennym szczęściem. W ostatnim meczu Poitiers musiało uznać wyższość Tourcoing. Polski rozgrywający zdobył w tym starciu 2 punkty. Jego zespół obecnie zajmuje 10. miejsce na 14 klasyfikowanych ekip.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figuręZ kolei zespół z Ostrawy wygrał z Pribramem 3:1. Mariusz Połyński w całym spotkaniu zdobył 9 punktów, z czego 2 blokiem i 2 zagrywką. Filip Jarosiński nie pojawił się na boisku. Wygrana nie zmienia faktu, że zespół z Polakami w składzie zajmuje nadal ostatnie miejsce w tabeli. Liderem zaś jest Karlovarsko.
Liga niemiecka:
SWD Powervolleys Duren - SVG Luneburg 3:1 (23:25, 25:18, 31:29, 25:20)
Berlin Recycling Volleys - VfB Friedrichshafen 3:0 (25:19, 25:20, 25:20)
Liga francuska:
Stade Poitevin - Tourcoing 1:3 (25:23, 21:25, 27:29, 18:25)
Liga czeska:
VK CEZ Karlovarsko - VK Benatky nad Jizerou 3:0 (25:19, 25:18, 25:16)
VK Euro Sitex Pribram - VK Ostrava 1:3 (23:25, 18:25, 25:17, 25:27)
Czytaj także:
-> BKS BOSTIK Bielsko-Biała niczym czołowa trójka ucieka w Tauron Lidze
-> Niesamowita passa Projektu Warszawa trwa