Drużyna Leona i Semeniuka nie zatrzymuje się w Lidze Mistrzów
Sir Safety Susa Perugia nie miała większych problemów z pokonaniem SWD Powervolleys Duren w trzech setach. Całe spotkanie rozegrał Kamil Semeniuk, natomiast Wilfredo Leon odpoczywał na ławce rezerwowych. Punkty dla gości zdobywał Marcin Ernastowicz.
Trzecim przeciwnikiem włoskiej ekipy był SWD Powervolleys Duren, który na inaugurację niespodziewanie pokonał turecki zespół 3:1. W drugiej kolejce jednak nie znalazł sposobu na drużynę ze Słowenii (1:3).
Premierowa odsłona była wyrównana do pierwszej serii przyjezdnych. Gdy Ci zbudowali przewagę większą niż dwa punkty, nie dali się zaskoczyć do samego końca. Ostatecznie podopieczni Andrea Anastasiego zwyciężyli do 17, a decydujący punkt zdobył Kamil Semeniuk, który nie pomylił się w kontrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanieGra zdecydowanie bardziej wyrównała się w II partii. Żadna z drużyn nie miała przewagi więcej niż dwa "oczka". W końcowym fragmencie gospodarze popełniali błąd za błędem, trzykrotnie wpadli oni w siatkę, a także nie trafili w boisko. To właśnie po autowym ataku Marcina Ernastowicza Perugia prowadziła w całym spotkaniu 2:0.
Początek trzeciego seta należał do miejscowych, ale w połowie dogonili ich rywale, którzy wyszli na prowadzenie 13:11. Od tego momentu goście kontrolowali przebieg tej partii i nawet na moment ich przewaga nie stopniała do zera. Spotkanie zakończył Ołeh Płotnicki, który w kontrze zaatakował z drugiej piłki i obił blok rywali, co pokazała wideoweryfikacja.
W spotkaniu tym nie wystąpił Wilfredo Leon, który po występie ligowym dostał mecz wolnego od swojego szkoleniowca. W tej potyczce zastąpił go jego rodak, który zdobył 8 punktów. Semeniuk atakował z 58 proc. skutecznością, nie popełniając przy tym żadnego błędu. Dodatkowo raz udało mu się zablokować rywala.
W zespole gospodarzy, którego szkoleniowcem jest Rafał Murczkiewicz od początku do końca grał Ernastowicz. Polski przyjmujący był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w swojej ekipie, a czwartym w całym meczu. Zdobył on 11 "oczek" przy 44 proc. skuteczności, aż pięć razy nie trafił on w boisko. Do swojego dorobku dorzucił dwa asy serwisowe i jeden blok.
SWD Powervolleys Duren - Sir Safety Susa Perugia 0:3 (17:25, 23:25, 21:25)
Duren: Ernastowicz, Gevert, Andrei, Pettersson, Brand, Kocian-Falkenbach, Batanow (libero)
Perugia: Ropret, Herrera, Płotnicki, Semeniuk, Sole, Flavio, Piccinelli (libero)
Przeczytaj także:
Joanna Wołosz i spółka z pierwszym trofeum w tym sezonie. Polka wyróżniona nagrodą MVP
Stysiak górą w polskim starciu. Zespół Grajber wciąż na dnie