Antti Siltala: Gdy nie masz przyjęcia, Rosjanie potrafią cię zniszczyć
Trener Sammelvuo i Antti Siltala nie potrafili wyjaśnić fatalnej postawy reprezentacji Finlandii w meczu z Rosją. Komplementowali za to fantastyczną grę rywali.
Agnieszka Kaszuba
Finowie wyglądali w środę, jakby swoje pierwsze spotkanie drugiej rundy turnieju przegrali już w szatni. W premierowym secie przy zagrywce Nikołaja Pawłowa stracili aż 12 punktów z rzędu, a partię zakończyli z zaledwie 10 oczkami na koncie. Później walki było odrobinę więcej, ale rozmiary porażki Suomi i tak są wręcz wstydliwe. - Nie sądzę, żebyśmy przestraszyli się naszego rywala, ale pierwszego seta faktycznie przespaliśmy. Trudno powiedzieć co było przyczyną takiego stanu. Pawłow odrzucił nas od siatki, a w starciu z Rosjanami, jeśli masz złe przyjęcie, to oni potrafią dosłownie zniszczyć cię blokiem i obroną. Zagrali dziś niesamowite spotkanie, byliśmy zaskoczeni ich formą i nie potrafiliśmy odpowiedzieć na ich mocne zagrywki. Z tak dysponowanym zespołem gra się niezwykle trudno. Pozostaje nam zapomnieć o tym pojedynku najszybciej jak się da - stwierdził rozgoryczony kapitan Finów, Antti Siltala.
Tuomas Sammelvuo był załamany grą swoich podopiecznych w meczu z Rosją
Jak łatwo się domyślić, znacznie lepsze nastroje panowały po przeciwnej stronie siatki. Rosja w Hali Stulecia pokazała swój ogromny potencjał i potwierdziła, że nawet osłabiona kilkoma kontuzjami, pozostaje jednym z głównych kandydatów do złota. Trener Andriej Woronkow podkreślił, że kluczem do zwycięstwa jego ekipy było właściwe podejście do spotkania. - Przygotowując swój zespół do tego meczu kładłem nacisk przede wszystkim na koncentrację. Bardzo ważne dla nas było, żeby dobrze zacząć drugą fazę turnieju. Z takim samym nastawieniem powinniśmy przystąpić do kolejnych pojedynków - zapowiedział szkoleniowiec.
MŚ: Finlandia - Rosja 0:3