Karol Kłos: Dobrze, że trzymamy nerwy na wodzy
Polscy siatkarze zakończyli udział w pierwszej fazie z kompletem punktów za pięć wygranych. Karol Kłos jest świadom, że w drugiej rundzie mistrzostw świata czekają trudniejsi rywale.
W drugiej fazie Polacy swoje mecze rozegrają w łódzkiej Atlas Arenie, a ich rywalami będą zespoły, które wywalczą awans z grupy D. O ile w dotychczasowych zmaganiach podopieczni Stephane'a Antigi dominowali nad rywalami, o tyle w dalszych spotkaniach zmierzą się z bardziej wymagającymi przeciwnikami. - Teraz trzeba grać z mocniejszymi rywalami - zaznaczył.
Gra Polaków charakteryzowała się małą liczbą błędów, trudną zagrywką, odrzucającą rywali od siatki, a w poczynaniach zawodników dało się zauważyć dużą pewność siebie. - Chyba było to widać, że grało nam się dosyć dobrze i pewnie, nawet jeśli przegrywaliśmy w tym trzecim secie, to było dosyć spokojnie, kontrolowaliśmy to, a w końcówce udało nam się odskoczyć. To jest dobre, że mamy gorących głów, trzymamy nerwy na wodzy, a nasi przeciwnicy popełniają błędy - podkreślił Kłos.