Paweł Zatorski: Mistrzostwa są długie i nieprzewidywalne
Pokonując Argentynę, biało-czerwoni zakończyli pierwszą fazę MŚ 2014 w bardzo dobrym stylu. Mimo to libero naszej kadry, Paweł Zatorski, apeluje o spokojne podejście do dalszej części czempionatu.
Dzięki osiągniętym wynikom podopieczni Stephane'a Antigi mają przewagę nad rywalami w drugiej fazie mundialu. Teraz Polacy będą występować w grupie E, w której znalazły się także reprezentacje Francji, Serbii, Iranu, USA, Argentyny, Włoch oraz Australii. Jeszcze przed startem drugiej rundy biało-czerwoni są liderami zestawienia, a nad drugimi w tabeli Francuzami mają dwa punkty przewagi.
- Mamy dobrą sytuację, tylko musimy pamiętać o tym, że inne zespoły będą grały z zespołami z naszej grupy, z którymi dość łatwo wygraliśmy. A my będziemy teraz grali z całą światową czołówką - zauważył Zatorski, który spogląda na dalszą część czempionatu trzeźwym okiem. - Teraz już nie będzie łatwych spotkań - podkreślił.Libero dużą wagę przykłada do konfrontacji z Irańczykami, którzy w bieżącym sezonie reprezentacyjnym pokazują, że stać ich na bardzo dużo, w tym na pokonywanie najlepszych drużyn świata. - To będzie taki decydujący pojedynek, będziemy na pewno walczyli, ale nie zapominajmy, że oni wygrywali teraz z naprawdę mocnymi reprezentacjami - przyznał.
Zmagania w drugiej fazie mistrzostw ruszą w środę 10 września, a apetyty polskich kibiców na zwycięstwa naszej reprezentacji są bardzo duże. - Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Mamy nadzieję, że wygramy - powiedział Zatorski, który jednocześnie apeluje o spokojne podejście do dalszej rywalizacji w czempionacie. - Mam nadzieję, że nikt - ani my, ani eksperci - nie będzie wieszał medali na szyi żadnej z drużyn. Turniej jest długi i nieprzewidywalny, może zdarzyć się naprawdę dużo i nie wiadomo kto wejdzie do kolejnej fazy - dodał.