Mateusz Mika: Kamerun wysoko postawił poprzeczkę
- Czasami nie mogliśmy uwierzyć w to, jak przeciwnikom wychodziły kolejne akcje - zauważył przyjmujący reprezentacji Polski po wymęczonym zwycięstwie 3:1 nad ekipą z Afryki.
Wiktor Gumiński
Siatkarze z Czarnego Lądu wygrali w meczu z naszą kadrą swojego pierwszego seta na Mistrzostwach Świata 2014. Maksymalne ryzyko podejmowane przez podopiecznych Petera Nonnenbroicha bardzo im się opłacało. Biało-czerwoni szukali receptę na ich powstrzymanie przez niemal dwa sety.
Rozstrzygnięcie potyczki przeciwko afrykańskiemu rywalowi nie będzie miało wpływu na położenie biało-czerwonych przed startem kolejnej rundy, ponieważ Kameruńczycy kończą swój udział w mundialu. Duże znaczenie może mieć dla nich natomiast wynik niedzielnego meczu z Argentyną.
- Myślę, że jest to bardzo dobrze poukładana technicznie drużyna. Będziemy starali odrzucić się ich od siatki, żeby żeby Nicolas Uriarte nie mógł za bardzo się popisywać i rozrzucać naszego bloku. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - podsumował krótko 23-letni gracz Lotosu Trefla Gdańsk.