W tym artykule dowiesz się o:
Do groźnie wyglądającego incydentu doszło podczas ostatnio rozgrywanego Rajdu Rzeszowskiego. Załoga TVN Turbo - Łukasz Byśkiniewicz i jego pilot Bartłomiej Boba straciła panowanie nad swoim autem i wypadła z trasy. - Wypadliśmy z drogi na takim zacieśniającym się zakręcie przy dużej prędkości, w miejscu, gdzie stało bardzo dużo kibiców - skomentował kierowca w rozmowie z TVN24. [ad=rectangle] Kibice szybko zareagowali i zdążyli uciec przed nadjeżdżającym samochodem. O sporym szczęściu może mówić jeden z mężczyzn, który w ostatniej chwili odciągnął dziecko w przeciwną stronę.
- Starałem się tak omijać ludzi, żeby nikogo nie potrącić. Było naprawdę niebezpiecznie. Dziękują opatrzności, że nikogo nie potrąciliśmy - zakończył Byśkiniewicz.
O krok od tragedii
Źródło: TVN Turbo/x-news