WRC: Wicemistrz świata nie martwi się stratą punktów

Jari-Matti Latvala przekonuje, że błędy popełnione w pierwszej części sezonu nie zamkną mu drogi do walki o tytuł. Tymczasem po zwycięstwie w Szwecji pewniej poczuł się Sebastien Ogier.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Rajd Szwecji zakończył się drugim w tym sezonie zwycięstwem Sebastiena Ogiera. Francuz mógł spokojnie jechać do mety wobec problemów swojego głównego konkurenta Jariego-Mattiego Latvali. Fin po tym jak wypadł z drogi mógł zapomnieć o wywalczeniu punktów w rodzimej Skandynawii.

Latvala tłumaczy, że system, który nakazuje liderowi klasyfikacji generalnej (jest nim Ogier) otwierać trasę w dwóch dniach rajdu, sprawia, że błędy popełnione w pierwszej części sezonu nie mają takich konsekwencji, jak te popełnione w dalszej fazie.

- W poprzednim roku jechałem do Meksyku jako lider i nie zdobyłem tytułu. Oby teraz było odwrotnie - żartował Latvala. - W najbliższych rajdach w Meksyku, Argentynie i Portugalii pozycja startowa będzie bardzo ważna.

- Przed przyjazdem do Polski musisz być blisko czołówki, bo potem czekają nas rajdy asfaltowe i szutrowe, na których trasy nie są tak "czyszczone". Jest więc o wiele trudniej. Możesz zatem pozwolić sobie na błędy w pierwszej połowie roku, ale nie w drugiej - dodał.

Sebastien Ogier przyznał, że w Szwecji ryzykował wiele aby wygrać i przyjechać do Meksyku jako lider, co jego zdaniem z punktu widzenia psychologicznego ma większe znaczenie niż lepsza pozycja startowa.

- Presja jest teraz po stronie Jariego-Mattiego, ponieważ on nie może popełnić błędu w Meksyku, aby nie zostać daleko w tyle w klasyfikacji generalnej. W Szwecji zyskałem nad nim przewagę psychologiczną - cieszył się obrońca tytułu.

Robert Kubica zapowiada zmiany po Rajdzie Meksyku

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×