Torus Wybrzeże Gdańsk musi zagrać jeszcze lepiej. Kluczowe mecze do końca roku

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Piotr Papaj
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Piotr Papaj
zdjęcie autora artykułu

Po zwycięstwie z Handball Stalą Mielec, zawodnicy Torus Wybrzeża chcą pójść za ciosem i wygrać w Tarnowie z Grupą Azoty Unią. Od wyników ostatnich spotkań w 2021 roku może zależeć cel, z jakim gdańszczanie przystąpią do rundy rewanżowej.

Szczypiorniści Torus Wybrzeża Gdańsk potrzebowali zwycięstwa po pięciu porażkach z rzędu. - Bardzo cieszymy się z wygranej w ostatnim spotkaniu i nastroje w szatni są lepsze, ale dobrze wiemy, że w tym roku przed nami jeszcze dwa bardzo ważne i ciężkie mecze, więc stąpamy twardo po ziemi. Pracujemy bardzo ciężko, żeby w sobotę zagrać jak najlepsze spotkanie - powiedział Piotr Papaj, kapitan drużyny w rozmowie z WP SportoweFakty.

Większość drużyn PGNiG Superligi wygrywa i przegrywa minimalnie swoje mecze, u gdańszczan ostatnio albo wyglądało to bardzo dobrze, albo źle. Czy kolejna wysoka wygrana z zespołem, z którym większość stawki tak wysoko nie wygrywała udowadnia szczypiornistom Torus Wybrzeża, że są na niższym miejscu niż powinni być?

- W tym sezonie poziom większości zespołów jest na podobnym poziomie i tak jak widać po wynikach, wyłączając zespoły z Kielc i Płocka, każdy może wygrać z każdym. Mecz z Handball Stalą tylko potwierdził nam, że jeżeli gramy z odpowiednia determinacją i bez przestojów, to potrafimy osiągać dobre wyniki. Wiemy jak dobrze potrafimy grać, tylko musimy to jeszcze lepiej przekładać na boisko - ocenił Papaj.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny karambol w Makao

Papaj zdobył z Handball Stalą 9 bramek. Czy kolejnym celem jest "dwucyfrówka"? - Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest drużyna i najbardziej cieszę się jeżeli wygrywamy, niezależnie czy rzucę jedną czy dziewięć bramek. Oczywiście super jest rzucać jak najwięcej i jeżeli będę miał możliwość w kolejnych spotkaniach to zrobię wszystko, żeby wykorzystać każdą sytuację wypracowaną przez kolegów. Jeżeli tych sytuacji nie będzie a będziemy wygrywać mecze to i tak będę szczęśliwy - zauważył skrzydłowy.

Torus Wybrzeże w przypadku zwycięstwa w Tarnowie, wyprzedzi w tabeli Grupę Azoty Unię. - Oczywiście, że zerkamy na tabele ale najważniejsze jest dla nas zagrać na sto procent naszych możliwości w każdym kolejnym spotkaniu. Tak samo będzie w Tarnowie. Damy z siebie wszystko, żeby wygrać to spotkanie, a jeżeli pozwoli nam to awansować w tabeli to tylko dodatkowy atut - ocenił doświadczony szczypiornista.

- Do drużyny z Tarnowa podchodzimy z szacunkiem, bo grają w tym sezonie naprawdę dobrze. Pokazali to choćby w ostatniej kolejce w Kwidzynie. Żeby wygrać z Unią musimy zagrać z taką determinacją i wolą walki jak z mielczanami, ale musimy też być dużo bardziej skuteczni i konsekwentni w naszej grze. Im mniej błędów popełnimy, tym większe będą nasze szanse na zwycięstwo - podkreślił Piotr Papaj.

Siła tarnowian opiera się na obcokrajowcach. - Każda drużyna PGNiG Superligi ma inna filozofię budowania zespołu. W Tarnowie o sile drużyny stanowią w dużej mierze obcokrajowcy. Gdańsk od zawsze słynął z inwestowania w młodych Polaków, tylko wspomaganych przez zagranicznych zawodników. Dla nas nie ma to jednak znaczenia kto stoi naprzeciwko, czy przeciwnikiem jest zawodnik z Polski czy z zagranicy - naszym celem jest wygrać mecz - podsumował Papaj.

Czytaj także:  Łomża Vive chce podbić Paryż  MŚ nabierają rozpędu 

Źródło artykułu:
Czy Torus Wybrzeże wygra w Tarnowie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)