Ciekawa opinia z Tarnowa. Mecze z Łomżą Vive gra się łatwo mentalnie
- Każdy mecz z kielczanami gra się łatwo mentalnie, bo jest się skazanym na porażkę - powiedział Marcin Janas, II trener Grupy Azoty SPR-u Tarnów, który przegrał z mistrzami 25:30.
- Źle zaczęliśmy i musieliśmy wziąć czas po 2 minutach i 20 sekundach. Może to był stres, bo było dużo naszych kibiców, a mistrz Polski przyjechał po zwycięstwie z Barceloną. Może było za dużo respektu, choć on musi być przed takim rywalem. Później zaczęliśmy grać lepiej. Kielczanie kontrolowali przebieg meczu - dodał Marcin Janas, II trener tarnowian.
Pięciobramkowa porażka z mistrzem Polski wstydu nie przynosi. - Wszyscy wiemy z kim graliśmy. Wynik na tablicy może cieszyć, ale na wideo zobaczymy, że jest wiele rzeczy do poprawki. Kielczanie przyjechali po ciężkiej podróży, mają w głowach następny mecz i też się oszczędzali. Najlepsi grali mniej, ale to ich problem. My patrzymy na siebie, gramy co potrafimy i wtedy będzie dobry wynik - stwierdził Buszkow.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenieSpotkania z kielczanami zawsze są specyficzne. - Każdy mecz z kielczanami gra się łatwo mentalnie, bo jest się skazanym na porażkę. Można wtedy pokazać najwyższe umiejętności na tle jednych z najlepszych zawodników na świecie. Co wyjdzie na plus to jest dobre, a jak popełniasz błąd, nie jest to tak duża strata jak w meczu, w którym można zdobyć 3 punkty - stwierdził Marcin Janas.
Tarnowianie w najbliższym meczu zagrają z MMTS-em Kwidzyn. - Liga pokazuje, że zespoły z miejsc 4-14 mogą wygrywać każdy z każdym. Widzieliśmy, jak mielczanie prowadzili z MMTS-em dwoma bramkami, a wygrali kwidzynianie - zauważył Janas.
Czytaj także:
Piotrkowianin pokazał charakter
Rekonwalescenci wracają do Chrobrego