PGNiG Superliga. Kolejna lampka ostrzegawcza dla Stali. Tarnowianie bliżej utrzymania
Kolejny nieudany występ Stali Mielec. Fatalny kwadrans po przerwie pozbawił szans na zwycięstwo z Grupą Azoty Tarnów (20:24).
To nie tak, że Grupa Azoty tylko czekała na wpadki rywali. Dobrze pracowała obrona, wysoki poziom utrzymywał Patryk Małecki. Nawet przeciętni wcześniej rozgrywający Rennosuke Tokuda i Przemysław Mrozowicz przypomnieli w końcu, że w końcówce rundy jesiennej straszyli silniejsze zespoły.
Przewaga momentalnie urosła do siedmiu bramek i w takiej sytuacji było właściwie jasne, że punkty zostaną w Tarnowie. Chwała Stali, że chociaż spróbowała zmniejszyć straty i w końcówce mieliśmy namiastkę emocji. Rozegrał się Marek Monczka, a po golu Kosty Petrovicia zrobiło się już tylko 22:20. Grupa Azoty odpowiedziała tym, co ma najlepsze. Rennosuke Tokuda wykończył zespołową akcję i zapewnił zwycięstwo.
Stal znowu zostawiła nie najlepsze wrażenie. Zmiana trenera jak na razie nie wpłynęła pozytywnie na mielczan, którzy mieli duże problemy ze sforsowaniem obrony Grupy Azoty. Marek Motyczyński ma o czym myśleć przed trzema marcowymi spotkaniami.
Grupa Azoty Tarnów - SPR Stal Mielec 24:20 (11:11)
Grupa Azoty: Małecki (15/34 - 44 proc.), Liljestrand (0/1) - Tokuda 6/2, Zahirovic 4, Wojdan 4, Majewski 2, Kniaziew 2, Mrozowicz 2, Dadaj 2, Yoshida 1, Kużdeba 1, Kużdeba 1, Sanek, Kowalik, Pedryc, Wajda
Karne: 2/2
Kary: 4 min. (Yoshida, Mrozowicz)
Stal: Andjelić (5/17 - 29 proc.), Witkowski (5/17 - 29 proc.) - Petrović 5, Mocznka 5/1, Wojdak 2, Wilk 2, Krupa 2, Janyst 2, Wołyncew 1, Adamczuk 1, Krycki, Flont, Ivanović, Oliveira, Mochocki, Nowak
Karne: 1/1
Kary: 4 min. (Janyst, Krupa)