PGNiG Superliga Kobiet. Dramat elblążanek. Start "zmielony" przez koszalińskie Młyny

Młyny Stoisław Koszalin pokonały we własnej hali Start 33:24 w 8. kolejce PGNiG Superligi Kobiet. Elblążanki już po pierwszej połowie miały twardy orzech do zgryzienia, ale po zmianie stron wcale nie było im łatwiej.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Młyny Stoisław Koszalin WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Młyny Stoisław Koszalin
Drużyna Andrzeja Niewrzawy przeżywa kryzys. I to dość poważny. Porażka u siebie z Ruchem Chorzów tylko to potwierdziła (więcej o tym meczu tutaj). Wydawało się, że przeciwko Młynom Stoisław elblążanki powalczą o kolejne ligowe punkty. Tymczasem już po 30 minutach przekonały się, że o zwycięstwie mogą jedynie pomarzyć.

Bohaterką tego spotkania okazała się Ukrainka, Julija Andrijczuk. Trzeba przyznać, że raczej rzadko zdarzały się jej spotkania, które kończyła z bagażem aż 8 trafień. I to przy dobrej skuteczności. Wykonała w sumie 11 prób (71 proc. celnych rzutów). Miała jednak duże wsparcie ze strony swoich koleżanek. Przed kilkoma dniami najlepszą zawodniczką z Koszalina była Gabriela Urbaniak, ale aż 4 bramki dołożyła z rzutów karnych. Tym razem bilans był identyczny, ale więcej wpadło po kontrach.

Po pierwszej połowie o drużynie Startu trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. Niewrzawa zareagował w 15. minucie, kiedy jego zespół przegrywał 3:5. Co prawda za sprawą "siódemki" Milicy Rancić zrobiło się jeszcze 6:7, ale na więcej ekipy z Elbląga stać już nie było. Zanosiło się na kolejną przegraną zespołu, który miał w tym sezonie bardzo wysokie ambicje. Tymczasem utknął gdzieś w strefie między 6. a 7. miejscem w tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Trener Adrian Struzik miał co robić w przerwie. Wysoka przewaga nie mogła rozluźnić jego podopiecznych i tak się nie stało. W obronie i jedne, i drugie były już mniej agresywne. Bynajmniej sędziowie reagowali dużo rzadziej i nie karali tak zawodniczek, jak wcześniej. Właściwie w 42. minucie stało się jasne, że Młyny dopiszą sobie kolejne 3 "oczka" do swojego dorobku (20:13). Znowu na pochwały zasługiwała Aleksandra Krebs. Trzeba przyznać, że to był dobry transfer działaczy z województwa zachodniopomorskiego.

Gospodynie, choć już były pewne wygranej, nie zwolniły. Czego dowodem może być fragment między 56. a 58. minutą tej rywalizacji (4 trafienia). Ostatecznie Młyny zanotowały 4. triumf w hali przy ul. Śniadeckich, co oznaczało awans na 4. lokatę w tabeli. Do lidera rozgrywek brakuje im raptem 4 punktów, ale mają o 2 mecze rozegrane więcej. Niemniej, koszalinianki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Start zaś musi się odbudować, jeśli ten sezon nie ma być spisany na straty.

PGNiG Superliga Kobiet, 8. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - EKS Start Elbląg 33:24 (14:8)

Młyny Stoisław: Filończuk, Krebs - Grobelska 4, Urbaniak 6, Mączka 1, Wołownyk 3, Kowalik 1, Rycharska 5, Nowicka 1, Smolich 2, Borysławska 2, Andrijczuk 8, Somionka.
Karne: 4/5.
Kary: 12 (Borysławska - 4 min., Nowicka, Smolich, Andrijczuk, Somionka - 2 min.).

Start: Kepesidou 1, Pająk 1 - Choromańska, Świerczek, Waga 3, Bojcić, Gędłek, Szczepanik 1, Pękala 1, Cygan 1, Agović 3, Szupyk 3, Stapurewicz 4, Jaszczuk, Rancić 6.
Karne: 3/3
Kary: 12 (Choromańska, Bojcić, Pękala, Cygan, Szupyk, Stapurewicz - 2 min.)

Sędziowie: Kamrowski (Cedry Wielkie), Wojdyr (Gdańsk).
Widzów: bez udziału publiczności.

Czytaj więcej:
--> Mistrzynie Polski z Lublina przed ogromnym wyzwaniem

Czy Start Elbląg zdoła przełamać niemoc po ostatnich porażka w PGNiG Superlidze Kobiet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×