PGNiG Superliga. Torus Wybrzeże wróciło do treningów po kwarantannie.

Szczypiorniści Torus Wybrzeża Gdańsk po 10-dniowej kwarantannie wracają w poniedziałek do treningów drużynowych. Na pierwszych zajęciach stawi się 11 zawodników, którzy zostali zwolnieni z kwarantanny oraz izolacji.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Torus Wybrzeże Gdańsk WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Torus Wybrzeże Gdańsk
Po tym jak 15 października u dziewięciu zawodników Torus Wybrzeżea Gdańsk potwierdzono obecność koronawirusa, a u kolejnej czwórki badania dały rezultat niejednoznaczny, cała drużyna, sztab szkoleniowy i pracownicy klubu trafili na kwarantannę, podczas której monitorowano ich stan zdrowia.

- W czasie dziesięciodniowej kwarantanny zawodnicy wykonywali ćwiczenia w domu według ułożonego pod nich planu. Ćwiczenia nie oddają w pełni zajęć w hali oraz na siłowni, ale każdy ruch i mobilizacja mięśni oraz stawów będzie pomocna w szybszym powrocie do normalnych zajęć. Trzy czwarte zespołu wróci do treningów, a część jeszcze musi być odizolowana zgodnie z procedurami - powiedział Krzysztof Kisiel.

Gdańszczanie muszą wrócić do rytmu treningowego. - Będzie to dla nas trudny okres, jeśli będziemy musieli rozegrać spotkanie z Piotrkowianinem w planowanym terminie. Brak niektórych zawodników na pewno będzie problematyczny i utrudni przygotowania, dlatego po tak długim rozbracie z piłką, będziemy trenować raz lub dwa dziennie, aby móc wejść na wyższą intensywność w treningu oraz przygotować się do meczu optymalnie - dodał trener Torus Wybrzeża.

Dla zespołu znad morza, który nie rozegrał już trzech spotkań, każdy kolejny mecz jest niezwykle ważny. - Sytuacja dla nas nie była łatwa. Na całe szczęście większość zawodników przeszło przez zakażenie bezobjawowo lub z lekkimi dolegliwościami. Jako klub w celu zapobiegania ponownych przypadków, przy konsultacjach z lekarzami, doprecyzowaliśmy dodatkowo wewnętrzny regulamin dotyczący sytuacji epidemiologicznej, aby w przyszłości nie dochodziło sytuacji, w której się znaleźliśmy - skomentował prezes Jacek Pauba.

- Mamy nadzieję, że teraz uchroni to naszą drużynę przed kolejnymi zakażeniami i nie znajdziemy się w podobnej sytuacji. Większość drużyny przeszła już zakażenie i wierzymy, że ich układ odpornościowy wzmocnił się, a to pozwoli nam w spokoju rozgrywać nadchodzące mecze - podsumował prezes Torus Wybrzeża Gdańsk.

Czytaj także: 
71 bramek w Obornikach Śląskich 
Mocne rywalki Polek

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk
Czy Torus Wybrzeże powinno dążyć do rozgrywania kolejnych spotkań przed wyzdrowieniem całej drużyny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×