Piłka ręczna. Paweł Grzelak nie kończy kariery. Były kapitan Azotów w II lidze
Pomimo zapowiedzi, Paweł Grzelak nie kończy jednak z piłką ręczną. Były obrotowy Azotów Puławy związał się z drugoligowymi Orlętami Zwoleń.
Orlęta od dwóch lat próbują awansować do I ligi, mając wsparcie sponsora tytularnego, przedsiębiorstwa Enea.
33-letni Grzelak zdobył brązowe medale Superligi z Azotami Puławy, spędził w klubie 13 lat, przez wiele sezonów będąc podstawowym obrońcą. Równolegle pracował zawodowo w Zakładach Azotowych, o czym sam opowiedział w wywiadzie dla PGNiG Superligi.
- Było bardzo ciężko. Początkowo w Grupie Azoty pracowałem na zmiany. Było tak, że przychodziłem na trening, po treningu szedłem do pracy na nockę od 22 do 6 rano i stamtąd jechałem na studia. Po zajęciach na uczelni wracałem na popołudniowy trening, potem zmiana nocna w pracy i następnego dnia czekał mnie kolejny dzień na studiach. Pochodzę ze wsi i na początku, kiedy nie miałem jeszcze mieszkania w Puławach, do tego wszystkiego dochodziło jeszcze codzienne pokonywanie 24-kilometrowej trasy do rodzinnego domu. Zdarzało się też tak, że wychodziłem z pracy o 14:00, jechałem do domu do rodziców, pomagałem im przy gospodarstwie i przyjeżdżałem na trening do Puław. Bywało ciężko, ale jakoś się udawało. Jak to mówią - jak się chce, to wszystko można, zawsze znajdzie się jakiś sposób.
ZOBACZ:
W Kielcach ruszyła praca
Azoty mogą trafić na mocnych rywali