Piłka ręczna. Nowi pierwszoligowcy. Absolutni debiutanci i powroty na zaplecze Superligi

W związku z decyzją o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek II ligi, awans wywalczyli dotychczasowi liderzy. Spośród czterech zespołów tylko Szczypiorniak Gorzyce Wielkie nie grał nigdy w I lidze.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Szczypiorniak Gorzyce Wielkie Facebook / Szczypiorniak Gorzyce Wielkie / Na zdjęciu: Szczypiorniak Gorzyce Wielkie
Wprawdzie w I lidze zrezygnowano ze spadków, ale ZPRP postanowił otworzyć możliwość awansu przed drugoligowcami. Jeśli wszystkie dopuszczone zespoły spełnią wymagania, to liczba uczestników rozgrywek dość znacznie wzrośnie.

Prawo występów zyskał m.in. Szczypiorniak Gorzyce Wielkie. To zupełny nowicjusz na tym poziomie, klub powstał raptem 1,5 roku temu. Założyli go bracia Dutkiewiczowi - Paweł (były król strzelców I ligi) i Krzysztof. W składzie znajdowali się m.in. znany z Superligi Paweł Adamczak, były bramkarz MKS-u Wieluń Grzegorz Cieślak czy grający niegdyś w Ostrovii Tomasz Klara. W krótkim czasie zespół z niewielkiej miejscowości, grający głównie za darmo, awansował do II ligi, a w zakończonym sezonie grupy dolnośląskiej zostawił za sobą UKS Kąty Wrocławskie.

W grupie śląskiej najlepsza okazała się Wisła Sandomierz. Klub, którego wychowankiem jest Karol Bielecki, na awans czekał ponad 10 lat - ostatni raz zagrał w I lidze w sezonie 2009/10.

Po rocznej przerwie na pierwszoligowych parkietach znowu mogę pojawić się szczypiorniści KS Uniwersytet Radom i MKS-u Grudziądz. Oba kluby mają za sobą kilka sezonów na poziomie I ligi.

ZOBACZ: Pierwszoligowcy mają zagrać o Superligę
ZOBACZ: Igropulo długo walczył z kontuzją

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...
Czy słusznie drugoligowcy dostali możliwość awansu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×