PGNiG Superliga: hit kolejki nie rozczarował. NMC Górnik Zabrze lepszy od Azotów Puławy po karnych
Azoty Puławy przegrały z Górnikiem Zabrze 29:29, k. 1:3 w meczu 20. kolejki PGNiG Superligi. Hit kolejki nie rozczarował. O jego rozstrzygnięciu zdecydowały dopiero rzuty karne.
Repertuar zagrań ofensywnych Górnika był bardziej okazały. Z rzutem włączył się choćby Szymon Sićko. Galia bronił coraz skuteczniej. Grę puławian ożywiło za to nieco wejście Krzysztofa Łyżwy. Do wyrównania to nie wystarczało, choć dwa z rzędu karne odbił Walentyn Koszowy. Agresywna i skuteczna defensywa wciąż powodowała błędy Azotowców. A te z kolei napędzały tylko kontry rywali, kończone najczęściej przez skrzydłowych na czele z Janem Czuwarą.
Zobacz także: Bezlitosny kalendarz Azotów Puławy
Kiedy tylko nadarzała się okazja do odrobienia dystansu, podopieczni Bartosza Jureckiego popełniali prostą stratę. Z każdą kolejną minutą obrona puławian stawała się jednak skuteczniejsza i w 44. minucie Mateusz Seroka rzutem ze skrzydła doprowadził w końcu do remisu. Chwilę później miejscowi wyszli na prowadzenie. Górnicy mylili się coraz częściej, a skuteczniej między słupkami spisywał się Koszowy.
ZOBACZ WIDEO Jaka będzie przyszłość Horngachera? "Trener już zdecydował"Przy tak wyrównanym fragmencie gry każda udana akcja mogła być tą rozstrzygającą. W ostatnim kwadransie wynik cały czas był na styku. Zdawało się, ze nerwy coraz bardziej paraliżują poczynania obu zespołów. Na 27 sekund przed końcem przy remisie 29:29 o czas poprosił Jurecki. Rozrysowana przez niego akcja nie zakończyła się nawet próbą rzutu. O rozstrzygnięciu miała zdecydować seria rzutów karnych.
Tutaj też nie brakowało emocji. Bohaterami stali się bramkarze - Wadim Bogdanow, Mateusz Kornecki i Galia. Dwaj ostatni byli minimalnie lepsi i Marek Daćko skutecznie rzucając ostatnią w serii siódemkę dał gościom dwa punkty.
PGNiG Superliga:
KS Azoty Puławy - NMC Górnik Zabrze 29:29, k. 1:3 (15:19)
Azoty: Bogdanow, Koszowy - Panić 7, Łyżwa 4, Gumiński 4/4, Kaleb 3, Rogulski 3, Seroka 3, Matulic 2, Skrabania 1, Titow 1, Jarosiewicz 1, Podsiadło, Grzelak, Masłowski.
Karne: 4/5.
Kary: 4 min. (Łyżwa i Jarosiewicz - po 2 min.).
Górnik: Kornecki, Galia - Czuwara 6, Sluijters 6/2, Daćko 5, Sićko 4, Adamuszek 3, Buszkow 2, Tomczak 2/1, Gliński 1, Gromyko, Pawelec, Kubała.
Karne: 3/6.
Kary: 2 min. (Sićko).
Sędziowali: Marek Baranowski (Warszawa) oraz Bogdan Lemanowicz (Płock).
Delegat ZPRP: Marek Góralczyk (Warszawa).
Widzów: 800.