Krok bliżej do końca konfliktu z EHF. Kary dla polskich klubów obniżone

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce
zdjęcie autora artykułu

Nowe informacje odnośnie sporu pomiędzy polskimi klubami a europejską federacją. Sąd Apelacyjny zdecydował o obniżeniu po jednej z trzech kar nałożonych przez EHF na Orlen Wisłę Płock oraz PGE Vive Kielce.

To kolejna dobra informacja dla polskich klubów. Sąd Apelacyjny przychylił się do odwołań składanych przez Orlen Wisłę Płock oraz PGE VIVE Kielce odnośnie kar nałożonych przez EHF. Wcześniej władze federacji zgodziły się, aby zespoły grały bez logo kontrowersyjnego partnera do końca fazy grupowej.

Przypomnijmy, że w związku z konfliktem interesów pomiędzy nowym sponsorem Ligi Mistrzów - Nord Stream 2 - a sponsorami polskich klubów, drużyny z Płocka i Kielc odmówiły gry z logo partnera EHF na rękawach koszulek. Nie w smak to było europejskim władzom, które w odwecie nałożyły na Wisłę oraz Vive po trzy grzywny w wysokości 12 500 euro każda.

Polskie kluby nie zaakceptowały decyzji organizatora rozgrywek i zdecydowały się odwołać od kar - płocczanie od wszystkich trzech, natomiast drużyna z Kielc tylko od pierwszej. Jak informuje oficjalna strona federacji, odwołania te zostały pozytywnie rozpatrzone. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego, pierwsze kary zostały zmniejszone do wysokości 8 tys. euro. Pozostałe dwie jednak zostały utrzymane w pierwotnej wysokości.

To jednak nie koniec. Klubom przysługuje jeszcze jedno odwołanie, tym razem do Sądu Arbitrażowego, w ciągu 21 dni. Jak na razie nie wiadomo jeszcze, czy władze Vive oraz Wisły zdecydują się na taki krok.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". PZPN wprowadził nakaz gry młodzieżowca. "To ruch na krótką metę"

Źródło artykułu:
Czy Wisła i Vive powinny dalej się odwoływać od kar nałożonych przez EHF?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
jerseyus
11.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisanie, że odwołania zostały rozpatrzone pozytywnie to chyba jednak przesada. Z 37500 euro oddadzą im po 4500. Nie ma co - kupa kasy :))