El. ME 2020: to jeszcze nie koniec świata. Awans wciąż realny
Jest fatalnie, Polacy ponieśli klęskę z Izraelczykami (24:25), ale tragicznie dopiero może być za kilka miesięcy. Na razie wszystko zależy od naszych szczypiornistów. Szanse na awans są całkiem duże.
Zakładając, że najsłabsze Kosowo przegra wszystkie mecze w grupie, z naszego punktu widzenia najbardziej istotne będzie ostatni występ w eliminacjach - rewanż z Izraelem. Zwycięstwo w czerwcu 2019 roku więcej niż jedną bramką powinno dać awans. U siebie zadanie jak najbardziej do zrealizowania. Problem w tym, że na wyjeździe też miało obyć się bez horroru.
Zanim Polacy zmierzą się ze swoimi pogromcami, w kwietniu dwukrotnie zagrają z Niemcami. Byłym mistrzom Europy nic już nie grozi, ale o jakiekolwiek punkty będzie trudno. Chyba że trener Christian Prokop będzie eksperymentował w eliminacjach.
Trzeciej ścieżki awansu wolelibyśmy w ogóle nie analizować. Zresztą brak zwycięstwa nad Izraelem właściwie eliminuje ten wariant. Do ME 2020 dostaną się też cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc (na osiem grup). Punkty zdobyte wyłącznie z Kosowem nie muszą wystarczyć.
Mecze Polaków w el. ME 2020:
Polska - Niemcy / 10-11.04.2019 Niemcy - Polska / 13-14.04.2019 Kosowo - Polska / 12-13.06.2019 Polska - Izrael / 15-16.06.2019
El. ME 2020, grupa 1
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce