Koszalinianki nie do zatrzymania u siebie. Energa AZS pokonała Islandki
Zawodniczki jednego z dwóch najlepszych islandzkich klubów nie znalazły sposobu na pokonanie w Koszalinie Energi AZS. Akademiczki wygrały piąte spotkanie, tym razem nad Valurem 26:21.
Właściwie od pierwszego gwizdka sędziów ton rywalizacji nadawały gospodynie. Wynik meczu otworzyła Dominika Han, znana pod panieńskim nazwiskiem jako Grobelska. Skrzydłowa akademiczek w tej części gry jeszcze trzykrotnie oddała celne rzuty w kierunku bramki przyjezdnych. Prawdziwą lekcję handballu miejscowe urządziły sobie między 16. a 22. minutą rywalizacji. Dołożyły wówczas 4 bramki, co sprawiło, że wynik brzmiał już 12:6.
Tamten fragment zdecydowanie ustawił to spotkanie już do samego końca. Jedną z dwóch jasnych postaci w kadrze Valur była Arna Palsdottir. Zawody zakończyła z dorobkiem 7 rzutów. Podobnie zresztą jak Ester Oskarsdottir, która dawała jej naprawdę solidne wsparcie. Obie częściej czyniły to jednak w drugiej połowie, kiedy rezultat meczu był już właściwie rozstrzygnięty.
Pierwsze minuty na parkiecie zaliczyła w końcu Romana Roszak, która do tej pory odpoczywała po trudach związanych z występami kadry Polski. Trenerka Anita Unijat wciąż czeka na powrót do pełni zdrowia Hanny Rycharskiej. Kolejny raz zawody na plus może zapisać Ukrainka Natalia Striukowa. Działacze z Koszalina liczą, że będzie to duże wzmocnienie zespołu. Jak na razie zawodniczka spisuje się co najmniej solidnie.
Energa AZS Koszalin - Valur 26:21 (15:10)
Energa AZS: Sach, Prudzienica - Han 5, Mazurek 4, Smbatian 2, Domaros, Tracz 3, Budnicka, Kaczanowska, Michałów 2, Striukowa 5, Roszak 1, Matczak, Gajdzis, Volovnyk 2, Nowicka 1, Tomczyk 1.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to są emocje! 9-letnia fanka zalała się łzami