Nantes HBC z przepisem na sukces: U nas gwiazdą jest drużyna
Formuła Final Four stwarza zespołom idealną okazję do sprawiania niespodzianek. W Kolonii już niejednokrotnie triumfowały drużyny, które przed rozpoczęciem turnieju uważane były za najsłabsze. Nantes HBC chce być kolejnym z nich.
- To jest surrealistyczne. Wiedzieliśmy, że wszystko się może zdarzyć i zrobiliśmy, co było a naszej mocy, by móc się cieszyć ze zwycięstwa. Skoncentrowaliśmy się i wykorzystaliśmy tę szczególną sytuacją i nasz debiut w najlepszej czwórce - uśmiechał się Nicolas Tournat. Obrotowy, który za dwa lata dołączy do zespołu mistrzów Polski był najlepszym zawodnikiem w swojej ekipie i pojedynek zakończył z ośmioma trafieniami na swoim koncie i stuprocentową skutecznością.
- Bardzo się cieszę. Nie jest łatwo wygrać z PSG, bo to bardzo silny zespół. Musieliśmy dać z siebie wszystko i to zrobiliśmy. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, nasza obrona świetnie funkcjonowała, ale pod koniec byliśmy już nieco zmęczenie. Cały czas jednak byliśmy jednak na prowadzeniu. Jestem niezwykle zadowolony i niesamowicie dumny z mojej drużyny, klubu i miasta - na konferencji prasowej cieszył się z kolei trener Thierry Anti.
- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Zagraliśmy najlepszy mecz w całym sezonie przeciwko najlepszej drużynie na świecie, dlatego jestem bardzo usatysfakcjonowany i ogromnie szczęśliwy. Jako jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w zespole, wiem, że bardzo szybko musimy przestać świętować i zacząć myśleć o finale i tylko na tym się skoncentrować. Gra w meczu o trofeum jest bardzo trudna, ale musimy w siebie wierzyć - studził natomiast emocje Kirył Łazarow.
Znów kluczowe okazały się duch zespołu, charakter, serce do walki.