PGNiG Superliga: ogromna przewaga Arkadiusza Moryty, talent z Opola już na podium

W lutym nikt nie zbliżył się do wyczynów Moryty. W pięciu spotkaniach uzbierał aż 53 gole. Najpierw przeskoczył do niedawna niezagrożonego Adamskiego, a potem wypracował wielką różnicę. Jeżeli skrzydłowemu Zagłębia (odpukać!) nie stanie się nic złego, to zgarnie koronę ze znaczącą przewagą.

Drugą lokatę utrzymuje wciąż Adamski, ale wyrasta mu poważny konkurent. Patryk Mauer, 19-latek z Gwardii Opole, robi taką furorę jak przed rokiem Moryto. Leworęczny skrzydłowy nawet nie poczuł przeskoku poziomu. Kilka miesięcy temu - jako licealista z gdańskiego SMS-u - z równie dużą łatwością rzucał bramki w I lidze. Na najwyższym szczeblu ma na koncie 128 bramek, co daje mu trzecią lokatę. Za jego plecami doświadczony Bartłomiej Tomczak i to wspomniana trójka prawdopodobnie rozstrzygnie między sobą walkę o drugą lokatę.

W klasyfikacji kilka zaskoczeń. Świetne lutowe występy pozwoliły awansować na dziewiąte miejsce Rafałowi Rychlewskiemu ze Spójni Gdynia. W debiutanckim sezonie w Superlidze trafił 107 razy. O pechu może mówić jego kolega klubowy, Robert Kamyszek. Rozgrywający był odkryciem ostatnich miesięcy, przez całe rozgrywki nie wypadał z dziesiątki. Po złamaniu ręki jest wyłączony z gry przez kilkanaście tygodni i będzie tylko osuwał się w rankingu.

Kolejna niespodzianka to dopiero 13. lokata Marka Daćki. W zeszłym sezonie gonił króla strzelców Witalija Titowa, tym razem najskuteczniejszy obrotowy ligi jeszcze nie przekroczył 100 bramek.

Czołówka klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi:

ZOBACZ WIDEO Serie A: przełamanie zespołu Cionka i Salamona - zobacz skrót meczu Crotone - SPAL [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]