Christmas Cup: Festiwal błędów we Wrocławiu. Iran na trzecim miejscu

W meczu o trzecie miejsce w Christmas Cup zagrały reprezentacje Iranu i Ukrainy. Walki na parkiecie nie zabrakło, ale kibice mogli czuć się rozczarowani poziomem widowiska. Mecz błędów padł ostatecznie łupem Irańczyków, którzy zwyciężyli 25:21.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

W swoich pierwszych pojedynkach podczas Christmas Cup oba zespoły nie zachwyciły. Iran dopiero pod koniec spotkania z Czechami nawiązał wyrównaną walkę, a Ukraińcy nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Biało-Czerwonymi i przegrali 19:29.

Poziom gry obu zespołów nie porwał kibiców zgromadzonych w Hali Stulecia we Wrocławiu. Zamiast popisów w ofensywie, wrocławska publiczność oglądała festiwal błędów i nieporozumień. Po ukraińskiej stronie mógł się podobać jedynie Oleksandr Tilte, który raz za razem dziurawił defensywę rywali.

Ukraińcy dominowali niemal przez całą pierwszą odsłonę, ale przespali końcówkę i pozwolili rywalom na zniwelowanie trzech bramek przewagi. Irańczycy opierali swoją grę na Afshinie Sadeghim, zupełnie zapominając o wykorzystaniu skrzydłowych. Na naszych wschodnich sąsiadów to wystarczyło i na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Na przerwę zespoły zeszły przy prowadzeniu Ukraińców 12:11, lecz nie można było jednoznacznie wyrokować, który zespół zajmie trzecie miejsce w zawodach.

Z każdą kolejną minutą spadało tempo gry, a zespoły bardziej niż z rywalami zmagały się z własnymi słabościami. Irańczycy bili głową w mur, próbując przedostać się przez środek, gdzie czekały szczelne zasieki Ukraińców. Nasi wschodni sąsiedzi z kolei stracili skuteczność w ofensywie i w ciągu 15 minut drugiej połowy rzucili zaledwie cztery bramki.

Irańczycy w końcu dopięli swego. Pod koniec pojedynku Azjaci złamali obronę rywali, do tego bardzo skutecznego Sadeghiego wspomógł Shahoo Nosrati i przewagę wypracowaną około 50 minuty udało się dowieźć do końca. Iran wygrał 25:21 i zajął trzecie miejsce w Christmas Cup.

O 20.00 rozegrany zostanie finał turnieju, w którym Polacy zagrają z Czechami.

Marcin Górczyński z Wrocławia

Ukraina - Iran 21:25 (12:11) 

Ukraina: Czupryna, Braznyk - Żukow 3, Akimenko 1, Basarab, Konstantinow 3, Ganczew, Karamyszew 1, Tilte 8/2, Tiutiunyk, Mankowski 1, Czyczykało, Sadowyj 3, Denisow 1, Seweryn, Kljuko.
Karne: 2/3.
Kary: 8 min.

Iran: Barkhordari, Heidarirad - Nosrati 5, Norouzinezhad 8, Moosavi, Barbat 1, Abouei, Taei, Shirani 1, Nadri, Babasafari, Saeidi, Samsami, Sadeghi 9/3, Sekenari 1.
Karne: 3/4.
Kary: 10 min.

Kary: Ukraina - 8 min. (Sadowyj - 4 min., Tilte, Mankowski - po 2 min.) oraz Iran - 10 min. (Moosavi, Sadeghi - po 4 min., Norouzinezhad 2 min., Samsami - 2 min.).

Sędziowie: J. Jerlecki, M. Łabun (Polska).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×