Bezprecedensowa sytuacja w Superlidze Mężczyzn

Azotów, ale też braku wyraźnej konkurencji, ponieważ mocne w zeszłym sezonie zespoły ze Szczecina, Zabrza i Mielca są dziś słabsze, bądź dużo słabsze. Wydawało się, że w miejsce tych zespołów (przynajmniej mi) wskoczy Chrobry i Zagłębie. Głogowianie dużo stracili na kontuzji Rosińskiego, ale wydaje mi się, że minimum 6 miejsce zajmą, bo grają solidny handball, a czas działa na ich korzyść. Myślę też, że Zagłębie odbije się mocno od dołu tabeli, bo widać, że ekipa Nocha z każdym tygodniem osiąga coraz bardziej satysfakcjonujące wyniki i według mnie powinni skończyć na minimum 7 miejscu. Bardzo fajne zaskakuje MMTS, który zdobył dotychczas dużo punktów, niemniej jednak ciężko wyrokować, czy będą w stanie utrzymać swoją wysoką dyspozycję. Pojawiały się na starych SF, kiedy jeszcze cieszyły się dużą popularnością opinie, że Pogoń będzie jednym z głównych kandydatów do spadku, a trzeba przyznać, że szczecinianie spisują się solidnie. Dobry sezon rozgrywa Gierak, a przyjście Morawskiego bardzo wzmocniło bramkę. Pogoń dla mnie jest zagadką, bo równie dobrze może grać w play-out jak i walczyć o 6. Pozytywnie zaskakują beniaminkowie. Gwardia co prawda punktuje tylko u siebie, ale chcąc się utrzymać trzeba przede wszystkim nie tracić punktów u siebie, co opolanie konsekwentnie czynią. KPR po mocnym otwarciu trochę spuścił z tonu, ale wysoko obrona i świetna dyspozycja jak dla mnie objawienia sezonu Kasprzaka pozwala patrzeć z optymizmem na przyszłe mecze. Największa niespodzianka in minus to oczywiście Górnik. Niby ten skład jest solidny, ale najpierw kontuzja Glińskiego, teraz Niewrzawy mocno ogranicza możliwości zespołu. Ponadto nie jest przekonany, czy Jurasik mentalnie nadaje się na trenera. Myślę, że większe sukcesy odniósłby jako komentator telewizyjny, który mówiłby kontrowersyjnie jak jest. Wydaje się, że ten sezon jedynych emocji związanych z utrzymaniem dostarczy poprzez pytanie kto zagra w barażach, bo spadkowicze są raczej znani. O ile Stal jeszcze może coś ugrać, bo zarówno w Kielcach jak i Kwidzynie mielczanie zaprezentowali się dobrze, a trzeba patrzeć, że zagrali bez Kostrzewy, który jest główną siłą napędową zespołu, o tyle Śląsk wydaje się mieć poważniejsze problemy. Niemniej jednak nie sądzę, aby któryś z tych zespołów był w stanie odrobić dużą stratę na półmetku do 10 zespołu i zagrać w barażach, tym bardziej, że prawdopodobnie od lutego mielczanie nie będą już grać w Hangar Arenie. Mielczanom może pomóc w utrzymaniu liga zawodowa i choć od zawsze byłem jej przeciwnikiem to może okazać się deską ratunkową dla Stali, która powinna dopełnić wszystkich formalności, aby zagrać w niej w przyszłym sezonie. Sezon ciekawy, wyniki trudne do przewidzenia i są emocje, choć poziom sportowy raczej jest niższy. Ja jednak wolę oglądać wyrównane mecze na trochę niższym poziomie, niż wysokie zwycięstwa średniaków ligowych ze słabeuszami.

Pan, ze teoretycznie slabsi tak po prostu poloza sie. Wiem, ostatnia bramka w Opolu bedzie sie Panu jeszcze dlugo snila i to chyba jest trudne. A co do ligi, to rzeczywiscie jest ciekawa...