Derby Trójmiasta, derby Dolnego Śląska - zapowiedź 1. kolejki PGNiG Superligi Kobiet
Celem obu siódemek na starcie rozgrywek jest awans do fazy play-off. Aby to osiągnąć, należy przede wszystkim wygrywać mecze z przeciwnikami o porównywalnym potencjale. Sobotnie zawody będą więc miały istotne znaczenie. Gospodyniom w zwycięstwie mają pomóc m.in. nowo pozyskane Paulina Marszałek i Edyta Szymańska. Zmienił się też szkoleniowiec, którym został Michał Pastuszko. - Będziemy walczyć o jak najwyższa pozycję - mówi Rafał Chmielewski, członek zarządu Piotrcovii. Jednak wyniki z okresu przygotowawczego - m.in. cztery porażki z Olimpią - dają w sobotnim meczu większe szanse na sukces przyjezdnym.
Derby czekają także na kibiców w Trójmieście, gdzie gdański beniaminek podejmie rewelację poprzedniego sezonu - Vistal Gdynia. Wydawałoby się, że faworyta wskazać nietrudno, ale kto wie jak wysoko swoim rywalkom zawieszą poprzeczkę ambitne gospodynie? Tym bardziej, że niedawno AZS pokonał gdynianki w meczu sparingowym. - Jesteśmy gotowe. Naprawdę coraz lepiej to wygląda. Zaczynamy od derbów. Mają one inny charakter, niż pozostałe mecze. Jesteśmy zespołami bezpośrednio ze sobą rywalizującymi, a także reprezentujemy Trójmiasto - mówi zawodniczka AZS-u, Karolina Siódmiak.
Vistal stracił w letniej przerwie swoją liderkę - Iwonę Niedźwiedź, przez co gra gdynianek musiała ulec pewnym modyfikacjom. Nie było również żadnych spektakularnych wzmocnień. W pojedynkach sparingowych podopiecznym Pawła Tetelewskiego wiodło się ze zmiennym szczęściem - początek był bardzo udany, ale potem przyszło kilka porażek. - W spotkaniach towarzyskich Vistal nie pokazał wszystkiego. Może my się bardziej zaangażowaliśmy. Liczę się z tym, że będzie to dobry mecz, a nasze zawodniczki postawią bardzo trudne warunki. Stać je na to i jak poprzemy to odpowiednią organizacją gry, możemy sprawić niespodziankę - ocenia trener gdańszczanek, Jerzy Ciepliński.
MKS Selgros Lublin - Start Elbląg / 05.09, godz. 18.00
Mistrzynie Polski rozgrywki ligowe wznowią przed własną publicznością pojedynkiem ze Startem Elbląg. Lublinianki są zdecydowanymi faworytkami tej konfrontacji, choć przeciwniczki zapowiadają, że do Koziego Grodu wcale nie wybierają się na wycieczkę. W składzie Startu zaszły latem potężne zmiany - zupełnie odwrotnie niż u gospodyń sobotnich zawodów. - Chcielibyśmy znaleźć się w pierwszej czwórce, ale dajemy sobie mały zapas i celujemy w miejsca jeden-sześć - mówił wiceprezes zarządu Startu, Rafał Traks. Sparingi pokazały, że w elblążankach drzemie duży potencjał, ale potrzeba jeszcze sporo czasu i pracy.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.