Vistal Gdynia wygrał po horrorze. "Tak się tworzy drużyna i charaktery"
Niezwykle waleczne zawodniczki Vistalu Gdynia pokazały w sobotę, że mogą rywalizować z MKS-em Selgrosem. Po dramatycznym boju doprowadziły do czwartego meczu między tymi zespołami.
Michał Gałęzewski
Przy stanie 2:0 dla MKS-u Selgrosu Lublin, W trzecim meczu finałowym PGNiG Superligi kobiet, Vistal Gdynia po dwóch dogrywkach i pięciu seriach rzutów karnych pokonał aktualne mistrzynie Polski 43:42. Oznacza to, że w niedzielę o godzinie 15:00 drużyna z Trójmiasta rozpocznie bój o wyrównanie rywalizacji.
Gdynianki były uczestniczkami prawdziwego handballowego rollercoastera. - Był to mecz walki. Losy spotkania co chwilę się zmieniały. Gdy wydawało nam się że wychodzimy na prowadzenie i damy radę, chwilę później to MKS Selgros prowadził i my musiałyśmy gonić. W niedzielę będzie to samo. Ani my, ani lublinianki nie spuścimy głów i walczymy o zwycięstwo - zapowiedziała Emilia Galińska.