Uros Zorman: Mecz z Montpellier nas czegoś nauczył
W sobotę szczypiorniści Vive Tauronu rozegrają pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek w Lidze Mistrzów. Kielecka drużyna na wyjeździe zmierzy się z Vardarem Skopje.
Sabina Szydłowska
Mistrzów Polski los na ostatniej prostej do Final Four elitarnych rozgrywek skrzyżował z pogromcą Orlen Wisły Płock, Vardarem Skopje. Pierwszy pojedynek kielczanie rozegrają na gorącym terenie w stolicy Macedonii. W trwającym sezonie podopieczni Talanta Dujszebajewa nie przegrali na terenie rywala. Jeśli w sobotę podtrzymają ową passę wywieziona zaliczka bramkowa ze Skopje pozwoli na większy komfort psychiczny przed rewanżem w Hali Legionów.
Słoweński rozgrywający szczególną uwagę zwraca na zawodnika strzegącego bramki Vardaru, z którym w przeszłości występował razem w jednej drużynie. - To dobrze zbudowany zespół. W bramce tego zespołu stoi taki zawodnik jak Arpad Sterbik. To bramkarz, który może decydować o wyniku - podkreśla Zorman.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.