Lublinianki przystąpiły do środowego spotkania skoncentrowane i z chęcią rehabilitacji za swój słabszy sobotni występ przeciwko beniaminkowi z Tczewa (29:28). Natomiast chorzowianki w poprzedniej serii pojedynków uporały się na wyjeździe z SPR-em Olkusz, zwyciężając 28:26. Przed tą potyczką MKS plasował się na 1. pozycji w tabeli (25 punktów), zaś Ruch zajmował 7. miejsce (13 punktów), w związku z czym zdecydowanymi faworytkami konfrontacji w Hali Globus były gospodynie.Bardzo niemrawo rywalizację rozpoczęły podopieczne Sabiny Włodek, które grały niedokładnie w ofensywie, co skrzętnie wykorzystywały przyjezdne, wyprowadzając skuteczne kontrataki (1:4 w 4. minucie). Również w obronie postawa drużyny z Koziego Grodu pozostawiała sporo do życzenia i ekipa z Chorzowa w 10. minucie wciąż miała trzy bramki przewagi (5:8).
Szczypiornistki z Lubelszczyzny zaczęły się przebudzać z marazmu w okolicach pierwszego kwadransa. Rozgrywające Selgrosu Lublin postanowiły wykorzystać swoje skrzydłowe, a to przyniosło im oczekiwany rezultat (9:9 w 15. minucie). Przez kilka minut trwał koncert błędów w wykonaniu obydwu zespołów, zaś po raz pierwszy w tym starciu lublinianki objęły prowadzenie 10:9 w 19. minucie. Lubelskie piłkarki ręczne odskoczyły rywalkom na 3 gole w 23. minucie (13:10), kiedy te grały w aż potrójnym osłabieniu. Wydawało się, że od tego momentu miejscowe zawodniczki zaczną przejmować kontrolę nad meczem, jednakże Niebieskie nie zamierzały odpuszczać i jeszcze przed przerwą odrobiły jedno trafienie straty (16:14).
Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie, natomiast spokojnie poczynaniami mistrzyń Polski starała się kierować doświadczona Dorota Małek (21:18 w 35. minucie). Z czasem Marta Gęga i spółka zaczęły przyspieszać i w 42. minucie zwiększyły swoją przewagę do sześciu bramek po udanych zagraniach Małgorzaty Roli na lewym skrzydle (25:19).
W drużynie prowadzonej przez szkoleniowca Marcina Księżyka brylowała Victoria Belmas, ale to było za mało na obrończynie mistrzowskiego tytułu, gdyż chorzowianki dość często myliły się w ataku, przez co na kwadrans przed zakończeniem rywalizacji przegrywały 21:28. W takim wypadku Sabina Włodek postanowiła dać szansę kilku swoim młodym podopiecznym (Joanna Szarawaga, Katarzyna Kozimur, Dagmara Nocuń, Honorata Syncerz), a MKS Selgros Lublin ostatecznie pokonał ekipę ze Śląska 39:30.
Jessica Quintino w starciu z Ruchem Chorzów zaprezentowała swój bogaty repertuar technicznych zagrań
Najwięcej bramek w tym spotkaniu - dziewięć - rzuciła efektownie grająca prawoskrzydłowa Jessica Quintino. Tylko jedno trafienie mniej niż Brazylijka zanotowała występująca na lewym skrzydle Małgorzata Rola (8 bramek).