Jubileuszowy popis Sławomira Szmala. "Ja bym się zmienił"
Mecz z Czechami był dla Sławomira Szmala dwieście pięćdziesiątym występem w biało-czerwonych barwach. Doświadczony golkiper spisał się znakomicie.
Bardziej krytyczny przy ocenie swojego występu jest sam zainteresowany. - Nie wiedziałem, że to taki wyjątkowy mecz. Dowiedziałem się o tym już po spotkaniu, tuż przed konferencją prasową. Myślałem, że trener wie o jubileuszu i dlatego cały czas trzyma mnie na boisku. Ja po kilku interwencjach sam bym się zmienił - przyznaje Szmal.
Doświadczony zawodnik w poniedziałek spędził na parkiecie pełną godzinę. Dzień wcześniej Biegler dał mu trzydzieści minut gry. W starciu z Węgrami Szmala na parkiecie już zabraknie. W protokole meczowym znajdą się Piotr Wyszomirski oraz Marcin Wichary.
Christmas Cup: Szmal nie do zdarcia - relacja z meczu Polska - Czechy