Christmas Cup: Zimna krew Slaninki - relacja z meczu Węgry - Słowacja
Słowacy w trzecim meczu turnieju Christmas Cup pokonali Węgrów. Losy dwóch punktów ważyły się do ostatnich sekund, a bohaterem meczu został Martin Slaninka.
Węgrzy do złapania właściwego rytmu potrzebowali kwadransa. Dopiero po kilkunastu minutach uszczelnili oni linię obronną, co zaowocowało serią kontrataków. Do bramki Słowaków regularnie trafiać zaczęli Richard Bali, Balint Pordan oraz Akos Lele, dzięki czemu jeszcze przed przerwą podopieczni Juhasza zdołali doścignąć rywali i wyjść na prowadzenie.
Po przerwie gra po obu stronach boiska była już ułożona lepiej niż w pierwszej części meczu. Pozytywnie w ataku pozycyjnym prezentowali się zwłaszcza Madziarzy, którzy potrzebowali ledwie kilku minut, by wypracować sobie trzybramkowe prowadzenie. Rywale mocniej odskoczyć im już jednak nie pozwolili.
Na kwadrans przed finałową syreną po skutecznej interwencji i świetnym podaniu do kontry w wykonaniu Teodora Paula do wyrównania doprowadził Mirosław Wolenticz. Do końca meczu żadna z drużyn nie była już w stanie odskoczyć. O losach dwóch punktów przesądziła dopiero ostatnia akcja. Węgrzy na kilkanaście sekund przed finałową syrenę stracili piłkę w ataku, a kontrę Słowaków bezbłędnie wykończył Martin Slaninka.
Węgry - Słowacja 26:27 (13:13)
Węgry: Pallang, Herjeczki - Nemeth 1, Velky, Gebhardt 2, Morwa, Simon 3, Borsos 2, Orszagh, Bali 5, Marczinko 3, Olah, Debreczeni 1, Pordan 2, Lele 7, Koller.
Karne: 5/7.
Kary: 6 min.
Słowacja: Paul, Zernović - Kowaczech 6, Kucharik 3, Kysel 1, Slaninka 4, Wolenticz 4, Adamcik, Takac, Masica 1, Duris 5, Pekar, Zechmeister 2, Hantak, Briatka 1, Siwak.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min.
Kary: Węgry - 6 min. (Nemeth, Bali, Debreczeni - 2 min.) oraz Słowacja - 8 min. (Kowaczech, Slaninka, Adamcik, Zechmeister - 2 min.)
Sędziowie: B. Leszczyński, M. Piechota (Płock).