Śląsk chce zaskoczyć PGE Stal. "Przytrafiają się im straty punktów, chcemy sprawić niespodziankę"
Po dwóch porażkach z rzędu zawodnicy Śląska Wrocław chcą przełamać punktową niemoc. W niedzielę ekipa Piotra Przybeckiego podejmie PGE Stal Mielec. Czy stać ją będzie na korzystny wynik?
- Zagraliśmy falami, bo pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra i mogliśmy być z niej zadowoleni, druga jednak już nam kompletnie nie wyszła. Po przerwie MMTS od razu odskoczył nam na pięć bramek i choć udało się nam to w krótkim czasie zniwelować, to szereg głupich błędów i niekonsekwencji sprawił, że punkty nam uciekły - wspomina tamto spotkanie Andrzej Kryński.
Skrzydłowy wrocławskiej drużyny liczy, że w kolejnym spotkaniu jego zespół będzie w stanie zagrać zdecydowanie lepiej. Ekipę trenera Przybeckiego czeka jednak trudne zadanie, w niedzielę bowiem Śląsk podejmie PGE Stal Mielec. - Stal to zespół, który regularnie punktuje i potrafi sprawić niespodziankę z wyżej notowanym rywalem. Trzeba jednak pamiętać, że przytrafiają się im straty punktów - zwraca uwagę Kryński.
Mielczanie w tym sezonie grają dość równo, jedyne jak na razie wpadki zaliczając z zespołami z Dolnego Śląska - Chrobrym Głogów i Zagłębiem Lubin. Czy teraz zaskoczy ich kolejna drużyna z tego regionu?
- Nie patrzymy na to czy gramy z Vive, czy ze Stalą. Jesteśmy beniaminkiem, w każdym meczu musimy szukać punktów i musimy urywać punkty wyżej notowanym rywalom. Mam nadzieję, że w spotkaniu ze Stalą uda się nam nareszcie zrealizować nakreślony wcześniej plan. Punkty są nam potrzebne, chcemy sprawić niespodziankę - kończy Kryński.
Niedzielne starcie Śląska z PGE Stalą zaplanowane zostało na godz. 15:00. Mecz wyjątkowo rozegrany zostanie w hali w Kobierzycach.