Marcin Lijewski po meczu z Vive: Tanio skóry nie sprzedaliśmy
Zaledwie trzema bramkami ulegli we wtorkowym spotkaniu Superligi z mistrzami Polski szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk. - Ten mecz to dobry prognostyk dla nas - podkreślał po spotkaniu Marcin Lijewski.
Rzeczywiście, po pierwszej połowie gdańska drużyna dość niespodziewanie remisowała z faworyzowanym rywalem 13:13. Po zmianie stron kielecki zespół włączył jednak wyższy bieg i przechylił szalę zwycięstwa na swą korzyść, mimo że w spotkaniu nie mogło zagrać aż pięciu zawodników Vive. Na to również zwracał uwagę "Szeryf".
- Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zespół kielecki ma swoje problemy - nie grali Julen (Aguinagalde), Tobias (Reichmann), Młody (Grzegorz Tkaczyk) - to wpływa na całą grę Vive. Osobiście czuję się współodpowiedzialny za gdański klub, więc dopóki będę mógł, będę go wspierał i dawał z siebie wszystko - zakończył Lijewski.
Po wtorkowej porażce w Kielcach Wybrzeże pozostało na przedostatniej pozycji w tabeli. Do gwarantującej grę w play-offach ósmej lokaty zawodnicy z Trójmiasta tracą jednak tylko punkt.
Źródło: vtkielce.pl