Patryk Plaszczak: Nie ma tu miejsca dla słabych
Patryk Plaszczak w ubiegłym tygodniu grał w Austrii na turnieju reprezentacji młodzieżowych. Już w sobotę czeka go bardzo ważny mecz ze Śląskiem Wrocław.
Michał Gałęzewski
Reprezentacja Polski podczas turnieju w Wiedniu na początek minimalnie przegrała z Austrią, później pewnie pokonała Serbię, a na koniec uległa Węgrom. - Myślę, że w Wiedniu pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony i turniej można uważać za udany, chociaż nie spoczywamy na laurach i wiemy, że możemy grać lepiej. Czasami nam brakowało troszkę szczęścia, jak choćby w meczu z Austrią, ale mimo porażki zeszliśmy w nim z parkietu z podniesionymi głowami, gdyż wiedzieliśmy, że zrobiliśmy wszystko, by wygrać. Z Serbią od początku do końca dyktowaliśmy warunki i nawet przez chwilę nie daliśmy cienia nadziei przeciwnikom, że mogą wynieść pozytywny rezultat. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, co bardzo cieszy. Trzeba podkreślić, że nie był to słabo obsadzony turniej - zauważył Patryk Plaszczak. - Jeśli chodzi o moją postawę, to rozegrałem dobre zawody i każdymi kolejnymi meczami oraz treningami będę starał się przekonać trenerów kadry, że zasługuję na miejsce w drużynie - dodał.
W sobotę Wybrzeże Gdańsk zagra ze swoim sąsiadem w tabeli - Śląskiem Wrocław. To bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn. - Jest to mecz za cztery punkty, bo zarówno drużyna z Wrocławia, jak i my jesteśmy beniaminkiem. Wygrana w tym spotkaniu poprawi naszą pozycję w tabeli. Na pewno będziemy walczyć i zrobimy wszystko, by zwyciężyć - zakończył bramkarz czerwono-biało-niebieskich.