Puchar EHF: Pick Szeged triumfatorem rozgrywek! - relacja z meczu Montpellier Agglomeration HB - Pick Szeged

Pick Szeged pokonało Montpellier Agglomeration HB w finale turnieju Final Four Pucharu EHF w Berlinie! Wicemistrzowie Węgier po zaciętym boju zwyciężyli 29:28.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Podopieczni Juana Carlosa Pastora od pierwszych minut niedzielnej finałowej rywalizacji byli stroną nieznacznie lepszą, przeważającą w decydujących momentach i zarazem niepozwalającą francuskim rywalom na rozwinięcie skrzydeł w ofensywie. Madziarzy w finale pokazali to z czego słyną, czyli twardą defensywę połączoną ze świetną bramką, co skutecznie powstrzymało mające ogromne możliwości w ataku Montpellier Agglomeration HB.

W szeregach Francuzów zabrakło Williama Accambray, który w sobotnim półfinale z HCM Constantą doznał kontuzji śródręcza. Brak lidera lewego rozegrania poważnie odbił się na grze ekipy z Lazurowego Wybrzeża - choć Mathieu Grebille starał się godnie zastąpić swojego kolegę, Montpellier brakowało odpowiedniej siły rażenia z drugiej linii. Poniżej oczekiwań od początku grali też Jure Dolenec oraz Diego Simonet. W sporej mierze wynikało to jednak z twardej gry Madziarów w defensywie.
Choć Montpellier również nie ustępowało swoim rywalom pod względem postawy w obronie, to rozgrywający Pick - Gabor Ancsin, Niko Mindegia, a przede wszystkim Ferenc Ilyes, który raz po raz zaskakiwał Thierry'ego Omeyera. Kibice Montpellier do doświadczonego golkipera swojej drużyny nie mogą mieć jednak uwag - to właśnie dzięki Omeyerowi i wysokiej skuteczności Dragana Gajicia Francuzi przegrywali do przerwy jedynie 14:16.

Po zmianie stron szczypiorniści Pick kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Z linii siedmiu metrów nie mylił się Jonas Larholm, dobre zmiany dawali Nikola Prce oraz Zsolt Balogh, a znakomitą partię w bramce rozgrywał Roland Mikler. Niemniej jednak w 51. minucie Montpellier doprowadziło do remisu 23:23, co zwiastowało fantastyczną końcówkę spotkania.

W decydujących minutach rywalizacji więcej chłodnej głowy zachowali Węgrzy, choć, jak się wydawało, to ich rywale są na dobrej drodze do triumfu. Francuzi nie wykorzystali jednak okresu gry w przewadze (6 na 4), tracąc w tym czasie bramkę i popełniając dwa błędy w ataku. Pick poszło zaś za ciosem i po wyjściu w 58. minucie na prowadzenie 28:25 nie wypuściło już zwycięstwa z rąk.

Montpellier Agglomeration HB - Pick Szeged 28:29 (14:16)

Montpellier: Siffert, Omeyer - Gajić 10, Tej 4, Gaber 3, Kavticnik 3, Simonet 3, Dolenec 2, Grebille 2, Guigou 1, Borges Ribeiro, Fabregas, Gutfreund, Hmam.
Kary: 4 min. 
Karne:
 4/4.

Pick: Mikler - Ilyes 7, Larholm 5, Ancsin 4, Mindegia 3, Prce 3, Balogh 2, Kekezović 2, Zubai 2, Vranjes 1, Czina, Garcia Parrondo, Lasica, Vadkerti.
Kary: 14 min.
Karne: 4/4.

Kary: Montpellier - 4 min. (Tej - 4 min.); Pick - 14 min. (Mindegia - 4 min., ANcsin, Zubai, Vranjes, Blazević oraz Vadkerti - po 2 min.).

Sędziowali: Slave Nikolov oraz Gjorgji Nachevski (Macedonia)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×