Piotr Masłowski zadowolony z występu przeciwko Białorusi. "Cieszę się, że dostałem swoją szansę"
Bardzo dobre otwarcie turnieju w Lublinie zanotował Piotr Masłowski. Środkowy rozgrywający w starciu z Białorusią zapisał na swym koncie cztery bramki, zostając MVP polskiej drużyny.
Masłowski bez żadnych kompleksów wszedł do drużyny narodowej, na parkiecie Hali Globus w Lublinie pojawiając się w drugim kwadransie pierwszej części meczu. To właśnie podczas jego obecności na placu gry biało-czerwoni powiększyli znacznie swoją przewagę nad Białorusią, a 26-latek kilkukrotnie wpisał się na listę strzelców. Pomimo nieznacznie słabszej drugiej połowy, Masłowski wybrany został MVP polskiej ekipy.
Po końcowym gwizdku środkowy rozgrywający polskiej kadry nie wspominał jednak o indywidualnych wyróżnieniach. - Bardzo cieszę się z tego, że dostałem swoją szansę i że przede wszystkim wygraliśmy. Dopiero w środę wieczorem dostałem telefon od trenera żebym stawił się na zgrupowaniu, dlatego cieszę się, że w ogóle tutaj jestem. Stuprocentowa radość będzie jednak wtedy, gdy wygramy dwa kolejne mecze - stwierdził.Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Masłowski był jedną z nowych twarzy w ekipie trener Michaela Bieglera, która w piątkowym starciu otrzymała szansę gry. Jak przyznał puławski rozgrywający, selekcjoner polskiej kadry zapewnił przed meczem, że w trakcie turnieju każdy zawodnik otrzyma swą szansę. - Tak powiedział i tak zrobił. Trener Biegler sprawdza różne ustawienia, rotuje i szuka optymalnych rozwiązań, co również potwierdził w tym meczu - zakończył.
Kolejnym rywalem biało-czerwonych podczas turnieju w Lublinie będzie reprezentacja Rosji. Spotkanie zaplanowane zostało na sobotę na godz. 19:00.