Vive i Wisła rozdawały karty, sporo niespodzianek - podsumowanie meczów TOP 16 Ligi Mistrzów

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
Zgodnie z oczekiwaniami bez większych problemów zwycięstwo odniosła FC Barcelona. Duma Katalonii była z wizytą w duńskim Aalborgu, a gospodarzom sił na wyrównaną walkę starczyło tylko na 30 minut. Później dominowali już wyłącznie finaliści Championes League sprzed roku, mający w swoich szeregach bardzo dobrze spisującego się w bramce Danijela Saricia (39 procent łącznie). Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego zwyciężyła 29:22 i wykonała milowy krok do piątego z rzędu awansu do ćwierćfinału. Na wyciągnięcie ręki powtórzenie suckesu sprzed roku ma Metalurg Skopje. Wicemistrzowie Macedonii zaprezentowali się wybornie w defensywie, tracąc z KIF Kolding ledwie 17 bramek, a mecz życia rozegrał 38-letni Renato Vugrinec, na listę strzelców wpisując się 13-krotnie! - Zagraliśmy fantastycznie w obronie, pokonaliśmy Kolding ich najsilniejszą bronią. Jestem dumny, bo w chwilach kryzysu pokazaliśmy charakter. Sześć bramek przewagi to solidna zaliczka, ale mamy świadomość, że w Danii będzie bardzo ciężko -  podsumował mecz Lino Cervar,  trener Metalurga cytowany przez portal ekipa.mk. - Nie ma miejsca na euforię, zaczynamy od zera i musimy twardo stąpać po ziemi - dorzucił Vugrinec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

"Nie taki diabeł straszny, jak go malują" - po kapitalnym spotkaniu Orlen Wisła Płock  pokonała jednego z faworytów do gry w Final Four i triumfu w całych rozgrywkach, MKB Veszprém. Liderem w szeregach Nafciarzy był Mariusz Jurkiewicz, a ze świetniej strony pokazali się ponadto Valentin Ghionea i Marcin Wichary, który dał dobrą zmianę za Marina Sego. - Dla nas to pierwszy pojedynek, w którym  strzeliliśmy 33 gole i ... przegraliśmy - zakomunikował opiekun mistrza Węgier, Antonio Carlos Ortega.

Kapitalną pracę na "jedynce" wykonał Ivan Nikcević, a wysunięta obrona Nafciarzy mocno zszokowała Madziarów. - Na początku drugiej połowy mieliśmy problemy z obroną 5-1, którą rywale nas zaskoczył - dodał trener MKB Veszprem. - Udało nam się wspiąć na wyżyny umiejętności - cieszy się Manolo Cadenas, jednocześnie dodając. - Zaliczka jednobramkowa to w piłce ręcznej  prawie nic, ale będziemy chcieli sprawić niespodziankę.

- Wynik nie jest zły, ale jest też niebezpieczny - ocenił Ljubomir Vranjes przegrane 25:26 starcie z Celje Pivovarna Lasko. Wikingowie nie mogli znaleźć recepty na sforsowanie agresywnej obrony Słoweńców, dlatego przez większą część meczu musieli gonić wynik. Impuls do lepszej gry dał im dopiero po przerwie Mattias Andersson. Choć przyjezdni na 90 sekund przed końcem prowadzili 25:23, to ostatecznie przegrali! - Mimo, że wygraliśmy jedną bramką, Flensburg wciąż pozostaje faworytem - tonował nastroje Branko Tamse, opiekun Celje. Po sześciu tygodniach przerwy do składu Flensburga wrócił Drasko Nenadić, brat grającego w Wiśle Płock Petara.
Które z rozstrzygnięć w Twojej ocenie było największą niespodzianką pierwszych meczów 1/8 LM?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×