Wojciech Gumiński: Mamy nóż na gardle

W sobotę szczypiorniści Zagłębia Lubin zmierzą się z KPR-em Legionowo w meczu 20. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. - By liczyć się w walce o play-offy, musimy wygrać - stwierdza Wojciech Gumiński.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Lubinianie do zmagań na ligowych parkietach powracają po zeszłotygodniowej klęsce w rywalizacji z PGE Stalą (22:34). W Mielcu podopieczni Jerzego Szafrańca dostali solidną lekcję szczypiorniaka i nic dziwnego, że po końcowym gwizdku nastroje w zespole były minorowe.

- Nikt z nas nie był zadowolony z tego meczu, każdy miał w gdzieś potem w głowie to spotkanie. Nie tak sobie wyobrażaliśmy wyjazd do Mielca. Jechaliśmy z nastawieniem, że nawiążemy walkę i może wywieziemy dwa punkty, a dostaliśmy sromotne lanie - ocenia Wojciech Gumiński.
Dwunastobramkowa porażka na Podkarpaciu nie wpłynęła jednak negatywnie na morale zespołu, które z kolei tydzień wcześniej poprawiła wygrana nad Gaz-System Pogonią Szczecin. Miedziowi klęski w Mielcu nie puścili jednak w niepamięć i postarają się wyciągnąć z niej lekcję. - W ciągu tygodnia wszyscy się otrząsnęli. Wspólnie doszliśmy do pewnych wniosków i taki mecz jak ten w Mielcu nie może się już powtórzyć - dodaje Gumiński.

Skrzydłowy Zagłębia liczy, że jego drużyna w sobotnim meczu z zamykającym tabelę beniaminkiem z Legionowa podtrzyma zwycięską serię na własnym parkiecie. Walczący o miejsce w play-offach Miedziowi nie mają już miejsca na potknięcie. - Sami mamy nóż na gardle i by nadal liczyć się w walce o play-offy, musimy ten mecz wygrać. To będzie mecz walki, mam nadzieję, że szalę zwycięstwa przechylimy na swoją korzyść i dwa punkty powędrują na nasze konto - kończy. Początek sobotniego spotkania w Lubinie o godz. 19:00

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Zagłębie rozbite w Mielcu. "To był jeden z naszych najgorszych meczów"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×