PE Gwardia nie traci marzeń. "Ciężka praca daje efekty"

Wygrane nad SPR Chrobrym Głogów i KS Azotami Puławy zbliżyły PE Gwardię Opole do drużyn zaciekle walczących o miejsce w play-offach. Opolanie marzeń o lokacie w ósemce jeszcze nie zatracili.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego opolska drużyna ma już tylko trzy punkty straty do ósmego aktualnie MMTS-u Kwidzyn i o dwa oczka mniej od dziewiątego Zagłębia Lubin. Choć dobrze spisującej się ostatnio ekipie beniaminka Superligi ciężko będzie o wyprzedzenie wspomnianego duetu (Gwardię czekają jeszcze mecze w Zabrzu i Kielcach), to opolanie nie tracą nadziei.

- Może po tym meczu przy łucie szczęścia możemy jeszcze osiągnąć play-offy. Matematyki nie da się oszukać, więc walczymy żeby zdobyć jak najwięcej punktów - stwierdza Adam Malcher, który jednak ma świadomość ewentualnego niepowodzenia i zdaje sobie sprawę, że jego drużynę czeka walka o utrzymanie. - Dla nas to utrzymanie w lidze jest głównym celem, dlatego wygrana z Azotami bardzo cieszy. Każde punkty są nam potrzebne jak zbawienie - dodał.

Z zeszłotygodniowego triumfu nad puławską drużyną zadowolony był również szkoleniowiec Gwardzistów, Tadeusz Jednoróg. - Cieszy to, że po meczu z Głogowem koncentracja zawodników została podtrzymana na treningach. Ta ciężka praca, którą wykonujemy przyniosła efekty i przełożyła się na wygrane z Chrobrym i Azotami - ocenia doświadczony trener.

Czy opolscy gracze podtrzymają dobrą passę również w kolejnych spotkaniach? W niedzielę ekipa trenera Jednoroga zagra w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Początek starcia o godz. 17:00.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×