Ner: To jeden z tych meczów, które trzeba wygrać. Czy z KPR-em zagra "Pilot"?

Piłkarze ręczni Piotrkowianina zdają sobie sprawę z tego, że wygrana z KPR Legionowo znacznie przybliży ich do utrzymania w PGNiG Superlidze. Nie wiadomo czy w niedzielę zagra Maciej Pilitowski.

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk
Niedzielna konfrontacja do której dojdzie w Piotrkowie będzie niezwykle ważna dla układu w dolnej części tabeli. Piotrkowianin bardzo chce zrewanżować się zespołowi z Legionowa za porażkę z pierwszej rundy. Tamta przegrana przyczyniła się do odejścia z klubu trenera Tadeusza Jednoroga, którego zastąpił Rafał Kuptel.

- To jeden z tych meczów, które trzeba wygrać. Na pewno zdajemy sobie sprawę z tego i na pewno zrobimy wszystko aby dwa punkty zostały w Piotrkowie. Za swoją grę w poprzednim meczu przed własną publicznością przeciwko Pogoni Szczecin zebraliśmy sporo pochwał. Nie ma to jednak znaczenia bo konto punktowe nam się nie powiększyło. Lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać - powiedział bramkarz Piotrkowianina Piotr Ner.

Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Macieja Pilitowskiego. Popularny "Pilot" pauzował w ostatnich dwóch spotkaniach z powodu kontuzji. Teraz o jego grze przeciwko KPR Legionowo ma w ostatniej chwili zdecydować lekarz.

- Bardzo chciałbym pomóc zespołowi, ale nie mogę odpowiedzieć na pytanie czy zagram w niedzielę. Decyzja o tym może zapaść tuż przed meczem - przyznał piotrkowski rozgrywający.

Kluczem do sukcesu dla piotrkowskiej drużyny będzie zatrzymanie Witalija Titowa, który w poprzednim sezonie pomógł Piotrkowianinowi utrzymać się w PGNiG Superlidze. Teraz Białorusin gra w Legionowie i jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Początek niedzielnego meczu w piotrkowskiej hali Relax o 17:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×