Nafciarze z Zagłębiem chcieli się oszczędzać

Orlen Wisła Płock w siedemnastej kolejce PGNiG Superligi pewnie ograła Zagłębie Lubin. W grze Nafciarzy wciąż jest jednak sporo mankamentów.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Wicemistrzowie Polski pokonali Miedziowych na własnym parkiecie różnicą czternastu trafień. Początek meczu w wykonaniu płocczan był wprawdzie nieco senny, przewaga gospodarzy rosła jednak z minuty na minutę i kwestia wyniku rozstrzygnięta została stosunkowo szybko.

- Naszym celem dzisiaj było oszczędzenie niektórych graczy przed następnym spotkaniem. Szanse gry dostali zawodnicy, którzy nie mogą grać w Lidze Mistrzów, albo grali ostatnio mniej - przyznaje drugi trener Wisły, Krzysztof Kisiel. W składzie płocczan zabrakło Mariusza Jurkiewicza i Marcina Lijewskiego, a więcej czasu na parkiecie spędzili między innymi Angel Montoro i Bostjan Kavas.

Z ligowymi rywalami tej wiosny Wisła radzi sobie bez większych problemów, przed zespołem wciąż jednak sporo pracy. - Jest jeszcze sporo mankamentów w naszej grze obronnej, a jeszcze więcej w ataku - nie kryje Kisiel. Nafciarze w najbliższy weekend zagrają z na wyjeździe z Vive Targami Kielce.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×