Nafciarze walczą o Europę. "Ścigamy się z czasem"

- To będzie dla nas poważny test - mówi przed meczem z Dunkierką HB Valentin Ghionea. Orlen Wisła Płock, by awansować do kolejnej rundy, potrzebuje zwycięstwa.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Jesienią na wyjeździe płocczanie po dobrym występie wygrali różnicą trzech trafień, a jednym z bohaterów meczu był właśnie rumuński skrzydłowy, który na listę strzelców wpisywał się aż dwanaście razy. Teraz zwycięstwo ekipie Manolo Cadenasa także jest niezwykle potrzebne, ewentualny sukces praktycznie zapewni im bowiem udział w fazie TOP 16.

- Na ostatnich treningach przygotowywaliśmy się taktycznie bezpośrednio pod Dunkerque. Poza tym mamy o Francuzach sporą wiedzę teoretyczną. Do ich największych atutów z pewnością można zaliczyć grę skrzydłami. To dobra drużyna, którą stać na wyrównaną walkę z każdym przeciwnikiem w Europie - przestrzega Ghionea na łamach oficjalnej strony internetowej płockiego klubu.

Płocczanie zimą borykali się ze sporymi problemami kadrowymi. Część zawodników zmagała się z urazami, a inni brali udział w finałach mistrzostw Europy. - Przez kilka tygodni trenowaliśmy bez wielu zawodników i cały czas ścigamy się z czasem, aby wrócić do swojej optymalnej dyspozycji - mówi Rumun.

Po siedmiu meczach Nafciarze w tabeli grupy B zajmują czwartą lokatę. Orlen Wisła ma na swoim koncie o dwa oczka więcej od piątego FC Porto Vitalis, tyle samo punktów tracąc do dzierżącej trzecią lokatę ekipy Vive Targów Kielce.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×