ME 2014: Serbowie nie mieli sił na Rosjan, niepewny występ Gorboka z Polską

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Serbom konfrontacja z Polską dała się mocno we znaki. - Nie mieliśmy sił do walki z Rosjanami - przyznał Rastko Stojković. Z gry w defensywie nie jest zadowolony trener Chorwacji, Slavko Goluza.

Po klęsce z Francją szybko pozbierali się Rosjanie. W Aarhus kibice byli świadkami dramatycznego spotkania - nerwową końcówkę lepiej wytrzymali gracze Sbornej. Brawa za stworzone widowisko na wysokim poziomie należą się jednak obu siódemkom. - Dziękuję Serbom za świetny mecz, walczyli dzielnie do ostatniej sekundy. Gratuluję również mojej drużynie, grali jakby to był nasz ostatni pojedynek na tych mistrzostwach - powiedział Oleg Kuleshov. - Zrobiliśmy dobrą analizę serbskiego stylu gry, świetny był również Vadim Bogdanov - dodał trener Sbornej.

- Nie mieliśmy sił do walki z Rosjanami. Mogliśmy wielokrotnie odwrócić losy meczu, ale przez błędy wszystko zaprzepaściliśmy. Mam nadzieję, że szybko poprawimy się w ostatnim starciu z Francją - skomentował Rastko Stojković. Jak informuje oficjalna strona mistrzostw, pod znakiem zapytania stoi występ Sergeia Gorboka w konfrontacji z Polską, który w jednej z akcji zderzył się z Petarem Nenadiciem.

Godnie Kima Anderssona zastępuje Kim Ekdahl Du Rietz. 24-letni rozgrywający Rhein-Neckar Löwen bierze ciężar gry na swoje barki i z tej roli wywiązuje się wzorowo. - Nie czuję presji, wręcz przeciwnie. Jestem gotowy do podjęcia większej odpowiedzialności w kadrze - wyjawił gracz. Ekipa Trzech Koron na ME 2014 odniosła drugie okazałe zwycięstwo. Pojedynek z Białorusią urazem przypłacił Mattias Zachrisson- szwedzkie media i lekarz kadry podkreślają, że kontuzja nie jest groźna i podstawowy zawodnik Szwedów będzie gotowy na arcyważny bój z Chorwacją.

Chorwacją, która nie zachwyciła w rywalizacji z Czarnogórą, ale w drugiej odsłonie wrzuciła wyższy bieg, pozbawiając przeciwnika jakichkolwiek złudzeń. Z bardzo dobrej strony pokazali się skrzydłowi: Ivan Cupić i Manuel Strlek, rzucając łącznie 10 bramek. - Cieszy mnie zwycięstwo, ale nie jestem zadowolony z postawy w defensywie - nie kryje Slavko Goluza na łamach hrsport.net. - Grali dobrze w obronie i ataku, walczyli o każdą piłkę, ale gdy spojrzeli na tablicę wyników, pojawiły się u nich nerwy - pochwalił ekipę Czarnogóry Cupić.

- Mecz ze Szwecją pokaże nasze prawdziwe możliwości - nie ma wątpliwości Mirko Alilović. - Prezentujemy się od początku mistrzostw bardzo dobrze i wierzę, że wygramy - dodał bramkarz MKB Veszprém.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Grieg
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przynajmniej Szwecja jest na pewno do ugryzienia, jeśli zagramy swoje (w końcu nie tak dawno temu odrobiliśmy do nich 11 bramek straty, a w eliminacjach ograliśmy ich u siebie), ale o jakichkol Czytaj całość
avatar
into the vortex
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A Evdokimov? On też zszedł z urazem, nie obraziłbym się gdyby na ten mecz wypadł, pogra w II fazie. Z drugiej strony, nie ma co liczyć na słabość Rosjan, tylko trza pokazać swoją siłę!  
avatar
Eder
16.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe czy mamy szanse z chorwacja i szwecja na zwyciestw0??